Przed katowickim sądem zeznawali dziś kolejni świadkowie w procesie Katarzyny W. oskarżonej o zabicie swojej półrocznej córki Magdy. To między innymi dawni nauczyciele kobiety. "To była znakomita dziewczynka" - mówiła o Katarzynie W. jej wychowawczyni z gimnazjum.
Sąd wezwał dawnych nauczycieli kobiety, by dowiedzieć się, czy przeszła ona szkolenie z zakresu pierwszej pomocy i jak ono wyglądało. Wychowawczyni Katarzyny W., a zarazem jej nauczycielka biologii powiedziała, że w gimnazjum takie szkolenie trwało 5-6 godzin lekcyjnych w ciągu 2 semestrów. Dodała, że kwestia resuscytacji oddechowej była omawiana jedynie teoretycznie, bo w szkole nie było fantomu do jej praktycznego ćwiczenia.
Wychowawczyni Katarzyny W. pytana o to, jaką kobieta była uczennicą, wypowiadała się o niej w samych superlatywach. Wzorowe zachowanie, aktywność społeczna, praca na rzecz klasy, plus znakomita frekwencja. Była absolutnie zsocjalizowaną, dobrze funkcjonującą w klasie dziewczynką - wyliczała. Wspomniała też, że jej podopieczna była -"zafascynowana biologią".
Obrońca oskarżonej mec. Arkadiusz Ludwiczek pytał nauczycielkę, czy zauważyła u swojej uczennicy tendencję do "patologicznego kłamstwa". Nigdy czegoś takiego nie zaobserwowałam, ani nie usłyszałam od innych uczniów. W grupie łatwo sprawdzić, kiedy ktoś nie mówi prawdy - powiedziała Barbara W.
Wezwany przed sąd wuefista Marcin G. prowadził w klasie Katarzyny W. zajęcia z edukacji dla bezpieczeństwa. Potwierdził, że oskarżona brała udział w tym szkoleniu. Na 11 lekcji, które zostały odbyte, na 9 Katarzyna była obecna. Jeśli chodzi o te dotyczące reanimacji krążeniowo-oddechowej, to była obecna na 4 lekcjach z 6 na ten temat - powiedział.
Podkreślił, że zajęcia z resuscytacji krążeniowo-oddechowej miały część teoretyczną i techniczną. Podzieliłem klasę na grupy, 13-14 osób, i z taką ilością bezpośrednio z każdym ten zakres materiału również praktycznie starałem się zrealizować. Uczniowie podchodzili do manekina, robili uciśnięcia serca i wentylację płuc. Wcześniej sprawdzali podstawowe funkcje życiowe krążenia i oddechu - relacjonował.
Podczas dzisiejszej rozprawy sędziowie oddalili już drogi wniosek obrońcy Katarzyny W. ws. powołania nowych biegłych. Chodziło m.in. o to, by laryngolog wyjaśnił, czy do śmierci sześciomiesięcznej Magdy mogło dojść na skutek skurczy krtani.
Oprócz nauczycieli Katarzyny W. sąd przesłuchał dziś także policjanta Rafała O., który prowadził czynności w śledztwie ws. śmierci małej Magdy. Chodziło o ustalenie, czy wyszukiwanie w komputerze haseł "jak zabić bez śladu" czy "ile kosztuje trumna" mogło być skutkiem przypadkowego kliknięcia. Przesłuchanie funkcjonariusza nie dało jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.
Kolejną rozprawę zaplanowano na 19 sierpnia. Według prokuratury, teoretycznie już wtedy mogłyby zostać wygłoszone mowy końcowe.
(mn)