Sąd w Bielsku-Białej zdecydował, że 20-latka, która potrąciła śmiertelnie na pasach dwóch chłopców zostanie w areszcie tymczasowym. Według sądu, Karolina Z. mogłaby na wolności utrudniać śledztwo w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło w październiku w miejscowości Kozy.
Do tragicznego wypadku doszło 10 października w miejscowości Kozy koło Bielska-Białej. Rozpędzony peugeot uderzył w przechodzących przez jezdnię na pasach dwóch chłopców, którzy wracali ze szkoły. 11-latek zmarł na miejscu podczas próby reanimacji. Jego o rok młodszy kolega w stanie ciężkim trafił do szpitala. Niestety, lekarze nie zdołali go uratować.
W Prokuraturze Rejonowej Bielsko-Biała Północ Karolina Z. usłyszała zarzuty umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa poprzez prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyku i z nadmierną prędkością, w wyniku czego nieumyślnie potrąciła śmiertelnie chłopców. Rzecznik bielskiej Prokuratury Okręgowej Małgorzata Borkowska informowała, że w organizmie kobiety wykryto amfetaminę - 0,17 mikrograma/ml. Jak dodała, za czyny, o które jest podejrzana, grozi kara do 12 lat więzienia.
Podejrzana podczas przesłuchania przyznała, że zażyła narkotyk, ale jak wyjaśniła, do wypadku doszło, gdyż chłopcy wtargnęli nagle na jezdnię, a ją oślepiło słońce.