Posłowie Koalicji Obywatelskiej zapowiedzieli zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez zarząd Polskiej Fundacji Narodowej przestępstwa w związku z wydatkami PFN. Zaapelowali również do premiera o likwidację Fundacji, która ich zdaniem nie realizuje celów, dla jakich została powołana, i niewłaściwie wydaje pieniądze. "Pełnej informacji (…), na co Polska Fundacja Narodowa wydaje pieniądze" zażądali od wicepremierów Jacka Sasina i Piotra Glińskiego posłowie Lewicy. "Trzeba postawić pytanie, jakie pożyteczne cele spełniała Polska Fundacja Narodowa, bo chyba nie jest niczym pożytecznym wydawanie dziesiątków milionów złotych na rejsy wokół globu czy na spotkania ze sławnymi ludźmi" - komentował Krzysztof Śmiszek.
Wystąpienia polityków opozycji ws. wydatków Polskiej Fundacji Narodowej są konsekwencją publikacji sprawozdania finansowego PFN, które pojawiło się na jej stronach internetowych w noc sylwestrową tuż przed północą - a więc w ostatnim możliwym terminie.
Z dokumentu wynika, że w 2018 roku Fundacja wydała w sumie ponad 111 mln złotych, z czego niemal 105 mln to koszty statutowe, a nieco ponad 6 mln - koszty administracyjne.
Ponad 111 mln złotych wydane przez PFN w ciągu roku oznacza wydatek na poziomie ponad 300 tysięcy złotych każdego dnia, a także, że koszty działalności Fundacji były w roku 2018 aż sześć razy wyższe niż rok wcześniej.
Komentując na konferencji prasowej w Sejmie działalność istniejącej od 2016 roku Polskiej Fundacji Narodowej, której celem ma być budowa wizerunku i promocja Polski za granicą, poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk stwierdził, że nikt nie zna efektów działania PFN, i ocenił, że Fundacja zamieniła się w "narodowy wstyd".
"Nikt jeszcze nie wymyślił wehikułu, który kosztowałby podatników ponad 100 mln złotych, a który jednocześnie kompletnie rozminąłby się z celami, jakie miał osiągnąć" - mówił.
Jak ocenił, sprawa PFN jest testem dla premiera Mateusza Morawieckiego.
"Zwracamy się z apelem o natychmiastową likwidację Polskiej Fundacji Narodowej, która nie realizuje swoich celów, która wydaje pieniądze w sposób niezasadny i niewłaściwy, która przynosi Polsce hańbę i wstyd" - oświadczył Cezary Tomczyk.
Poinformował również, że posłowie Koalicji Obywatelskiej zdecydowali się "na przygotowanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków zarządu PFN w związku z art. 296 Kodeksu karnego, czyli wyrządzenia szkody majątkowej znacznych rozmiarów".
Jak przekonywał, ponad 100 mln złotych zostało wydane przez Fundację "w sposób bardzo dziwny".
Wymienił w tym kontekście konferencję naukową za 500 tysięcy złotych czy debatę dziennikarzy za milion złotych.
"Mamy do czynienia z powstaniem programu ‘Polska w Ameryce’: 23 mln złotych, nikt nie wie, o co w tym programie chodzi, nikt nie wie, do jakich firm trafiają pieniądze. Wiemy tylko, że są to pieniądze polskiego podatnika" - komentował poseł KO.
Pełnej informacji o wydatkach Polskiej Fundacji Narodowej - ze szczególnym uwzględnieniem roku 2019 - zażądali od wicepremierów Jacka Sasina i Piotra Glińskiego posłowie Lewicy.
Krzysztof Śmiszek z Wiosny ocenił w czasie konferencji prasowej w Sejmie, że działalność PFN budzi kontrowersje.
"Jak to jest, że Prawo i Sprawiedliwość używa bardzo szlachetnych co do zasady narzędzi, żeby realizować swoją partyjną politykę, żeby wyprowadzać pieniądze ze spółek Skarbu Państwa na działania, które właściwie nikomu nie służą" - pytał retorycznie.
Zaznaczył, że ustawa o fundacjach bardzo jasno reguluje pole ich działalności.
"Są to cele, które powinny być społecznie użyteczne. W tym miejscu trzeba postawić pytanie, jakie pożyteczne cele spełniała Polska Fundacja Narodowa, bo chyba nie jest niczym pożytecznym wydawanie dziesiątków milionów złotych na rejsy wokół naszego globu czy na spotkania ze sławnymi ludźmi" - komentował Krzysztof Śmiszek i pytał, "co PFN zrobiła, żeby te cele społecznie użyteczne realizować?".
Tomasz Trela z SLD pytał z kolei, co Polska Fundacja Narodowa ma do ukrycia.
"Czy pan minister, premier Sasin w ogóle panuje nad tym, ile pieniędzy z poszczególnych spółek Skarbu Państwa trafia do PFN i na co te pieniądze są dokładnie wydawane? Czy pan premier Gliński, który sprawuje nadzór nad funkcjonowaniem PFN, w ogóle jest świadomy, na co pieniądze z tej fundacji są wydawane?" - pytał polityk Lewicy.
Oświadczył, że posłowie Lewicy oczekują od wicepremiera i ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego oraz od wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina "pełnej informacji, podanej do publicznej wiadomości, na co Polska Fundacja Narodowa wydaje pieniądze, ze szczególnym uwzględnieniem roku 2019".
Trela przypomniał również, że Lewica już w kampanii wyborczej deklarowała, że opowiada się za likwidacją Polskiej Fundacji Narodowej.