Muszelki, bursztynowe breloczki, fiolki z piaskiem - takie pamiątki przywozimy z nadmorskich wakacji. Wracając z gór, zaopatrujemy się w ciupagi, kamienie i kapelusze. Z kolei pod Grunwaldem królują upominki rycerskie.
Pod Grunwald po pamiątki najlepiej przyjechać w czasie Dni Grunwaldu, czyli tuż przed inscenizacją bitwy. Przy średniowiecznym miasteczku staje wówczas kilkadziesiąt straganów. W większości z nich sprzedawcy oferują wyroby dokładnie takie, jakie produkowano w średniowieczu - lniane ubrania, miecze, topory, zbroje czy wiklinowe kosze plecione na oczach przechodniów. Jest to jednak towar dla zapaleńców, w dodatku dość drogi - np. miecz kosztuje kilkaset złotych. Dla małych rycerzy są więc mniejsze, drewniane miecze oraz łuki w cenie kilkudziesięciu złotych. Rodzice zakupu takich upominków raczej im nie odmawiają. Pod Grunwaldem możemy się też natknąć na stroje dla małych księżniczek - również za kilkadziesiąt złotych.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio