Od 17 czerwca obowiązują nowe przepisy dotyczące przewozów przez aplikację. Według nich wszyscy kierowcy muszą mieć polskie prawo jazdy. Rzeczywistość poszła jednak nieco inną drogą, co udowadnia firma Uber.

REKLAMA

Niemal wszystkie platformy świadczące przewozy przez aplikację dostosowały się do nowych przepisów. Jednak Uber nieco inaczej je interpretuje, podkreślając, że na weryfikację swoich kierowców pod kątem odpowiednich uprawnień ma trzy miesiące od wejścia w życie nowelizacji ustawy o transporcie drogowym.

Od 17 czerwca wszyscy kierowcy rejestrujący się na platformie Uber muszą posiadać prawo jazdy wydane w Polsce. Obecnie, zgodnie z nałożonym na wszystkie platformy obowiązkiem ponownej weryfikacji kierowców, sprawdzamy teraz osoby zarejestrowane. Jeśli taka osoba nie przedstawi osobiście polskiego prawa jazdy, jego dostęp do aplikacji jest blokowany i nie może on realizować przejazdów - przekazała Iwona Kruk, rzeczniczka Uber Polska. Dostosowaliśmy nasze operacje do nowych wymogów dotyczących polskich praw jazdy. Na naszej platformie obecni są wyłącznie kierowcy posiadający prawo jazdy wydane w Polsce.

Ministerstwo infrastruktury podkreśla, że "ocena zgodności zachowań uczestników ruchu z obowiązującymi przepisami, w tym w zakresie posiadania uprawnień do kierowania pojazdami oraz wykonywania zarobkowego przewozu osób, a także egzekwowanie tych przepisów, pozostaje w kompetencjach uprawnionych organów kontroli ruchu drogowego." Z kolei policja jasno stwierdza, że każdy kierowca, który nie posiada polskiego prawa jazdy, musi liczyć się z konsekwencjami.

To mandat w wysokości 2 tysięcy złotych i zakaz prowadzenia pojazdów - przekazał młodszy aspirant Piotr Cieślak z wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji.

Biorąc pod uwagę stanowisko policji, to każdy kierowca platformy Uber, który nie przeszedł weryfikacji wewnątrz firmy i jednocześnie nie posiada polskiego prawa jazdy, musi mieć świadomość kar, które zostaną nałożone w trakcie kontroli. Według Ubera kierowcy bez uprawnień jeżdżą "na własne ryzyko". Pozostałe platformy świadczące takie usługi w naszym kraju, przed 17 czerwca, czyli przed wejściem w życie przepisów, zerwały współpracę z osobami, które nie posiadały polskiego prawa jazdy.