Na ten wyjątkowo słodki dzień w roku czekają z utęsknieniem przede wszystkim miłośnicy pączków i faworków. W Tłusty Czwartek, według tradycji, można się bowiem objadać do woli. Kalorie w tym dniu odkładamy na bok. Kiedy więc w tym roku wypada Tłusty Czwartek?
Jeden z przesądów mówi, że kto nie zje ani jednego pączka, to w dalszej części roku nie będzie mu się wiodło. W takiej sytuacji nie ma więc wyjścia i trzeba zjeść choć jednego, małego pączka.
Tłusty Czwartek to święto ruchome, którego data zależy od daty Wielkanocy. Obchodzimy je przed rozpoczęciem Wielkiego Postu. Jest to ostatni czwartek przed Środą Popielcową, którą w tym roku obchodzić będziemy 2 marca. Z kolei Wielkanoc 2022 świętować będziemy 17 kwietnia.
W 2022 roku Tłusty Czwartek wypada 24 lutego.
Tłusty czwartek, znany także jako zapusty, to ostatni czwartek przed Wielkim Postem (czyli 52 dni przed Wielkanocą) w kalendarzu chrześcijańskim. Tłusty czwartek rozpoczyna też ostatni tydzień karnawału.
Tego dnia Polacy najchętniej objadają się pączkami, ale nie tylko. Można też sięgnąć po faworki znane w niektórych regionach pod nazwą chrust lub chruściki.
Wielbiciele słodkości pewnie się zdziwią, ale dawniej objadano się pączkami nadziewanymi nie konfiturą z róży czy marmoladą, a słoniną, boczkiem i mięsem. Do tego obficie zapijano je wódką. Zwyczaj jedzenia pączków w wersji słodkiej pojawił się w Polsce około XVI wieku. Wyglądały one nadal nieco inaczej niż obecnie. W środku miały bowiem ukryty mały orzeszek lub migdał. Ten, kto trafił na taki szczęśliwy pączek, miał cieszyć się dostatkiem i powodzeniem.
Na Warmii z kolei, zamiast pączków, można zjeść tzw. anielskie ruchańce. To drożdżowe racuchy, które wyglądem i smakiem do złudzenia przypominają tradycyjne pączki. Swoją nazwę zawdzięczają miejscowości Aniołowo oraz temu, że podczas smażenia ruszają się i skwierczą.
Oprócz pączków można również skusić się na chrust zwany również faworkami (w zależności od lokalnej tradycji).
W Małopolsce Tłusty Czwartek obchodzono kiedyś w inny sposób. Nazywany on był wtedy combrowym czwartkiem.
Według legendy nazwa pochodzi od nazwiska żyjącego w XVII wieku krakowskiego burmistrza, który nazywał się Comber. Prawdopodobnie był on postacią fikcyjną, człowiekiem złym i surowym dla kobiet handlujących na krakowskim rynku. Miał on umrzeć właśnie w Tłusty Czwartek.
W każdą rocznicę jego śmierci przekupki na targu urządzały huczną zabawę i tańce. Zaczepiały przechodzących tamtędy mężczyzn i zmuszały ich do tańca lub do oddawania wierzchniej odzieży w zamian za krzywdy, jakie wyrządził Comber.
Bez względu na to, którą nazwę znacie lub wolicie - chrust czy faworki - ta słodka przekąska jest idealna nie tylko na Tłusty Czwartek. Oto przepis na specjał posypywany cukrem pudrem:
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej.
- 4 żółtka.
- 1 łyżka spirytusu (lub ocet 6%)
- 1/2 łyżeczki cukru,
- 1/2 łyżeczki soli,
- około 5 kopiatych łyżek gęstej, kwaśniej śmietany,
- olej lub smalec do smażenia,
- cukier puder do posypania
Przygotowanie:
- Najpierw należy wymieszać mąkę z cukrem i solą oraz dodać żółtka, spirytus i śmietaną. Wszystko zagnieść na jednolita masę. Tak przygotowane ciasto na stolnicy lub odpowiednio przygotowanym blacie stołu zbijać wałkiem przez kilkanaście minut;
- Zbijanie ma polegać na uderzaniu wałkiem w ciasto i rozpłaszczaniu go, a następnie ponownym zwijaniu i uderzaniu. To spowoduje, że ciasto będzie jednolite i kruche po usmażeniu;
- Ciasto rozwałkować na cieniutkie warstwy (nieużywane ciasto przykryć ściereczką, żeby nie wyschło). Warstwę pokroić na paski szerokości 3-4 centymetrów, a następnie na równoległoboki lub prostokąty długości 9-10 centymetrów;
- Każdy taki kawałek naciąć w środku i przez to nacięcie przełożyć jeden koniec. Powstałe w ten sposób kawałki smażyć na rozgrzanym tłuszczu z obu stron, wyjmować najlepiej cedzakiem.
Składniki:
- 25 dag mąki pszennej,
- 3 łyżki cukru,
- 25 g świeżych drożdży,
- 120 ml mleka,
- 2 całe jajka,
- 1 żółtko,
- 25 g roztopionego masła,
- szczypta soli.
Przygotowanie:
- Pokruszone drożdże dodajemy do ciepłego (ale nie gorącego!) mleka. Dodajemy łyżkę mąki i łyżkę cukru, mieszamy, przykrywamy ściereczką, odkładamy na ok. 20 minut do wyrośnięcia
- Dokładnie, przez kilka minut, ucieramy jajka z żółtkiem i dwiema łyżkami cukru;
- Do miski przesiewamy mąkę; dodajemy do niej sól, następnie drożdże. Mieszamy, dodajemy jajka ubite z cukrem i znów mieszamy; wyrabiamy ciasto, aż przestanie się lepić do ręki (około 10-15 minut); do tak wyrobionego ciasta dodajemy roztopione masło i znów zagniatamy do połączenia składników (UWAGA! Masło musi być ostudzone); ciasto przekładamy do naczynia, nakrywamy ściereczką, odkładamy na godzinę do wyrośnięcia;
- Ciasto wykładamy na podsypany mąką blat, rozpłaszczamy, by miało grubość około 3-4 cm i następnie wycinamy w nim szklanką kółka. Wycięte krążki odkładamy jeszcze do wyrośnięcia (na minimum 20 minut). Pączki smażymy na dobrze rozgrzanym oleju - przez 2 minuty z każdej strony.
- Pączki wykładamy na papierowe ręczniki, by odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Pozostawiamy do ostudzenia, a później za pomocą szprycy nadziewamy ulubioną marmoladą. Posypujemy cukrem pudrem. SMACZNEGO!