Jest problem z terminem przesłuchania szefa NBP przez bankową komisję śledczą. Leszek Balcerowicz miał przyjść jutro, ale dziś posłowie wyznaczyli kolejny termin - 14 września. Wiadomo jednak, że i wówczas Balcerowicz nie przyjdzie.
Wezwanie dla prezesa Narodowego Banku Polskiego na 14 września zostało wystosowane bez jakiejkolwiek próby uzgodnienia terminu – mówi rzecznik NBP, dodając jednocześnie, że w wybranym przez komisję terminie Leszek Balcerowicz uczestniczy w posiedzeniu Rady Ogólnej Europejskiego Banku Centralnego.
O tym, że uzgodnień nie było – mówi także szef komisji Artur Zawisza. Rzecznik zapowiedział, że można co najwyżej z wielotygodniowym wyprzedzeniem zgłaszać propozycje, do których oni będą się ewentualnie ustosunkowywać - wyjaśnia Zawisza. To nie jest zgodne z procedurą karną. Świadka się wzywa i jeśli nie ma nadzwyczajnych okoliczności usprawiedliwiających jego obecność, to wtedy się stawia .
Ale w tym przypadku - jak przyznaje szef bankowej komisji – okoliczność rzeczywiście jest nadzwyczajna i usprawiedliwia nieobecność Balcerowicza przed komisją. Śledczy wyznaczą więc z pewnością inny termin dla świadka Balcerowicza, pewnie bez uzgodnień z nim. Może w końcu kiedyś trafią na wolną chwilę prezesa.