Do olsztyńskich przedszkoli dotarła druga już od września fala zachorowań na grypę. Skalę infekcji można by ograniczyć, gdyby rodzice nie przyprowadzali chorych maluchów.
Wychowawca – jak tłumaczy Waldemar Żakowski z olsztyńskiego kuratorium - może odmówić przyjęcia chorego dziecka. Nie regulują tego wprawdzie przepisy oświatowe, ale ma on takie prawo. Przedszkolanka nie powinna brać na siebie obowiązku opieki nad tym dzieckiem; nie ma uprawnień ani umiejętności - tłumaczy.
Opieka nad chorym dzieckiem spoczywa na rodzicach i należy to egzekwować – dodaje doktor Barbara Manisz-Rottke z sanepidu. W sytuacjach opornych rodziców można powiadomić powiatowego inspektora sanitarnego – dodaje.
Reporterka RMF sprawdziła w jednym z wrocławskich przedszkoli, czy wszystkie maluchy, które dziś tam przyszły, były zdrowe. Niestety, sporo z nich kichało i kaszlało. Posłuchaj relacji reporterki RMF Barbary Zielińskiej:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Fakt, że chore dzieci uczęszczają do przedszkoli, nie wynika z tego, że matki nie troszczą się o swoje pociechy, ale dlatego że boją się utraty pracy. Kolejne zwolnienie lekarskie w miesiącu nie budzi przecież zachwytu u żadnego pracodawcy. A nie każdy może liczyć na babcie czy nianie…