Jestem świadoma, że idę na potężną wojnę - mówi "Naszemu Dziennikowi" wiceprzewodnicząca KP Solidarna Polska Beata Kempa. Ustaliła już zasady i regulamin powoływanego przez siebie zespołu parlamentarnego "Stop Gender".
Posłanka ma nadzieję, że zgromadzi w zespole parlamentarzystów różnych opcji politycznych, zainteresowanych zwalczaniem negatywnego wpływu ideologii gender na polską rodzinę.
Podstawowym celem zespołu ma być sukcesywne diagnozowanie, gdzie takie niepokojące sytuacje mają miejsce, ustalanie podmiotów, które wprowadzają programy gender do szkół, przedszkoli, na uczelnie. Finalnym efektem ma być przedstawienie rozwiązań legislacyjnych, czyli konkretnych projektów ustaw, które musiałby podjąć rząd, a które dotyczyłyby ochrony praw tradycyjnej rodziny i aktywnego wspierania polityki rodzinnej przez państwo.
Kempa zamierza proponować posiedzenia wyjazdowe zespołu, najpierw do dużych miast. Będzie także akcja mająca na celu "pokazanie rządowi, że to co wpuścił tylnymi drzwiami, a teraz próbuje wykpiwać czy bagatelizować, jest jak najbardziej jego odpowiedzialnością".
(jad)