Wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans, ogłosił rozpoczęcie wstępnej fazy procedury w sprawie praworządności. Jak zaznaczył, w trakcie debaty w Komisji Europejskiej nie było dziś żadnych różnic w sprawie rozpoczęcia procedury wobec Polski. W Brukseli zakończyło się posiedzenie unijnych komisarzy, którego jednym z 12 tematów była sytuacja w Polsce i kontrowersje wokół ustaw o Trybunale Konstytucyjnym i radiofonii i telewizji.
Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans, zapowiedział, że jest gotowy w każdej chwili przyjechać do Warszawy. Rządy prawa to jedna z naszych fundamentalnych wartości. Wyrażaliśmy obawy w związku z ostatnimi wydarzeniami w Polsce - podkreślił Timmermans. Dodał także, że działania podjęte przez nowo wybrany parlament w Polsce wpływają na funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego. Wydaje się, że Trybunał Konstytucyjny podjął decyzje, które nie są obecnie przestrzegane przez inne instytucje państwa. Polski ustawodawca podjął działania, które wpływają na funkcjonowanie Trybunału - dodał. Wskazał jednocześnie, że uchwaloną 23 grudnia nowelizację ustawy o TK wprowadzono w życie, nie czekając na opinię Komisji Weneckiej Rady Europy. Jak rozumiem łącznym efektem tej nowelizacji będzie utrudnienie kontroli Trybunału nad konstytucyjnością przyjmowanych ustaw - ocenił Frans Timmermans. Wyraził też zaniepokojenie nowelizacją ustawy medialnej w Polsce.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że przeciwko uruchomieniu procedury praworządności w naszym kraju opowiedział się sam szef KE Jean Claude Juncker, który w trakcie debaty wśród komisarzy podkreślał, że Polska to ważny kraj w Unii Europejskiej.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Wiceszef KE poinformował, że komisarze powrócą do tematu sytuacji w Polsce prawdopodobnie w połowie marca, po tym jak swoją opinię w sprawie zmian w TK wyda Komisja Wenecka przy Radzie Europy. Podkreślił jednocześnie, że celem Komisji Europejskiej jest racjonalne rozwiązanie problemów z Polską, a nie oskarżenia czy wdawanie się w polemikę. Podejmujemy ten krok w świetle informacji, które są aktualnie dostępne dla nas, w szczególności biorąc pod uwagę fakt, że wiążące zasady dotyczące Trybunału Konstytucyjnego nie są obecnie przestrzegane - tłumaczył podczas konferencji prasowej po debacie Timmermans. Jak przyznaje, celem wszczęcia procedury jest wyjaśnienie faktów w obiektywny sposób, głębsza ocena sytuacji, a także rozpoczęcie dialogu z polskimi władzami, bez przesądzania o kolejnych krokach. Wierzę w ten dialog i w to, że Polska jest niezwykle ważnym krajem członkowskim UE - zapewniał wiceszef KE.
Timmermans podkreślał także w trakcie konferencji prasowej, że jest świadomy niedawnych zmian w ustawie medialnej w Polsce, które wywołały obawy o wolność mediów. Przyznał jednak, że chciałby "przypomnieć, że rządy prawa (...) wymagają poszanowania dla demokracji i praw fundamentalnych". Nie może być demokracji i poszanowania dla praw podstawowych bez uszanowania państwa prawnego i na odwrót - dodał. Wiceszef KE skierował już do polskich władz list z zaproszeniem do dialogu w tej sprawie, który ma mieć pełne poparcie całej KE. Pismo jest odpowiedzią na list ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z 11 stycznia, które to z kolei było reakcją na pierwszy list Timmermansa z 23 grudnia 2015 r., dotyczący ustawy o TK.
To jest podejście mające na celu współpracę z KE. W ten sposób widzimy naszą rolę jako strażników Traktatu. Chodzi o to, by prowadzić dialog z państwem członkowskim, jeśli jest coś, co ma być przedyskutowane. (...) Naszym celem jest rozwiązanie problemu w racjonalny sposób, opierając się na naszych prawnych zobowiązaniach - podkreślił Timmermans.
Procedura w sprawie praworządności została użyta wobec unijnego kraju po raz pierwszy w historii. Komisja Europejska przyjęła nowe ramy prawne w 2014 roku.
1. Ocena Komisji: Komisja będzie gromadzić i analizować wszelkie istotne informacje oraz oceni, czy istnieją wyraźne przesłanki wskazujące na systemowe zagrożenie dla państwa prawnego. Jeżeli w wyniku takiej oceny Komisja uzna, że rzeczywiście istnieje systemowe zagrożenie, rozpocznie dialog z danym państwem członkowskim, wysyłając do niego odpowiednio uzasadnioną opinię na temat państwa prawnego”, która będzie ostrzeżeniem dla państwa członkowskiego. Państwo członkowskie będzie miało możliwość przedstawienia swoich uwag.
2. Zalecenie Komisji: Na drugim etapie, o ile sprawa nadal nie została rozwiązana w sposób zadowalający, Komisja opublikuje „zalecenie w sprawie państwa prawnego” skierowane do danego państwa członkowskiego. Będzie w nim zalecać, aby państwo członkowskie rozwiązało zidentyfikowane problemy w wyznaczonym terminie i poinformowało Komisję o działaniach podjętych w tym celu. Komisja opublikuje swoje zalecenia.
3. Działania podjęte w następstwie zalecenia Komisji: Na trzecim etapie Komisja będzie monitorować działania podjęte przez dane państwo członkowskie w odpowiedzi na jej zalecenia. W przypadku braku zadowalających działań następczych w wyznaczonym terminie Komisja może skorzystać z jednego z mechanizmów określonych w art. 7 TUE.Cały proces opiera się na stałym dialogu Komisji z danym państwem członkowskim. O jego wynikach Komisja na bieżąco i dokładnie informuje Parlament Europejski i Radę.
Obrady za zamkniętymi drzwiami
Obrady komisarzy zaczęły się od spraw kryzysu uchodźczego w Europie. W debacie o Polsce oprócz Fransa Timmermansa, głos zabrali także komisarz UE ds. gospodarki cyfrowej, Guenther Oettinger, który skrytykował ustawę medialną na łamach niemieckiej prasy, oraz komisarz sprawiedliwości z Czech, Vera Jourova. O sytuacji w Polsce informowała również polska komisarz Elżbieta Bieńkowska, a także m.in. komisarze z Niemiec, Węgier, Austrii, Danii i Litwy.
Unijni komisarze debatowali dziś też m.in. o pierwszych miesiącach funkcjonowania Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, prawach socjalnych i o przyznaniu Chinom statusu kraju o gospodarce rynkowej.
(dp)