Uwolniono holenderskiego lekarza - członka organizacji Lekarze bez Granic - porwanego przed 2 laty na Kaukazie. 33-letni Arjan Erke został odbity w akcji przeprowadzonej przez rosyjską Federalna Służbę Bezpieczeństwa we współpracy z dagestańskim MSW.

REKLAMA

Arjan Erkel przebywa w Machaczkale, stolicy rosyjskiej autonomicznej republiki Dagestan i jest w dobrej formie

Czuje się fantastycznie. Gdybym był w Rotterdamie ucałowałbym ziemię. Jednak jeszcze nie jestem w domu, chociaż mam nadzieję, że będę dzisiaj już - mówił 33-letni Holender, który przed porwaniem zajmował się pomocą dla czeczeńskich uchodźców. Chciałbym podziękować za wybawienie mnie z wielkiego, wielkiego kłopotu.. Młody lekarz dodał, że porywacze traktowali go przyzwoicie.

Organizacja "Lekarze bez Granic" dawała do zrozumienia, że w porwanie Holendra mogły być zamieszanie rosyjskie władze, które chciały w ten sposób zniechęcić

zagranicznych wolontariuszy do pomagania czeczeńskim uchodźcom. Holandia i inne kraje UE wielokrotnie apelowały do Moskwy o wyjaśnienie sprawy Erkela.