Śląscy policjanci zatrzymali sprawcę wczorajszego alarmu bombowego na dworcu głównym w Katowicach. Po telefonie o podłożeniu ładunku wybuchowego trzeba było ewakuować kilkuset pasażerów, a pociągi miały duże opóźnienia.
Zatrzymany to 21-letni żołnierz służby zasadniczej z jednostki wojskowej w Koszalinie. Mężczyzna zadzwonił wczoraj do straży pożarnej w Dąbrowie Górniczej z domu. I tam właśnie po kilku godzinach został zatrzymany. Jak wykazały badania, mężczyzna był pijany – miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
21-latek został przekazany żandarmerii wojskowej, która prowadzić będzie postępowanie.
Za fałszywy alarm grozi mu do 2 lat więzienia. Niewykluczone, że poniesie także koszty związane z ewakuacją dworca i stratami kolei.