"Platformie chodzi tylko o chaos. Ale Grzegorzowi Schetynie nie uda się zdestabilizować państwa" - stwierdził marszałek Senatu Stanisław Karczewski w czwartkowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Dopytywany, czy wykluczenie posła PO Michała Szczerby było konieczne, odparł: "Obrona posła Szczerby to obrona chamstwa".

REKLAMA

Mamy do czynienia ze strajkiem i okupacją Sejmu. To, co się dzieje w sali plenarnej, jest niezgodne z prawem, regulaminem i logiką. Łamane są przepisy ustanowione przez marszałka Bronisława Komorowskiego mówiące, że w przerwie obrad posłowie nie mogą przebywać w sali plenarnej - tłumaczył Karczewski. Pytany o to, jakich konsekwencji prawnych mogą spodziewać się posłowie opozycji za łamanie prawa i naruszanie regulaminu, odpowiedział: "Zobaczymy. Nie jestem prawnikiem".

Uwagę, że według marszałka (Sejmu) Marka Kuchcińskiego prokuratura powinna z urzędu zająć się łamiącymi prawo posłami, Karczewski skomentował krótko: "Słyszałem tę wypowiedź marszałka". Dopytywany, czy się z tym zgadza, podkreślił: "Znam wypowiedź marszałka. Regulamin został naruszony. Również senatorowie PO łamią przepisy zarządzenia byłego marszałka Komorowskiego, przebywając w sali plenarnej Sejmu".

Karczewski odniósł się też do wykluczenia z obrad posła Michała Szczerby - doszło do tego 16 grudnia, w dniu rozpoczęcia sejmowego protestu. Też bym wykluczył posła Szczerbę, bo zachowywał się prowokacyjnie. Poseł do marszałka Sejmu powinien zwracać się z szacunkiem, jak uczeń zwraca się do nauczyciela - zauważył. To było celowe granie na emocjach marszałka Kuchcińskiego. Gdyby nie posłem Szczerbą, to kimś innym lub czymś innym doprowadzono by do zablokowania głosowań nad budżetem - dodał.

W działaniach PO brak logiki. Platformie chodzi tylko o chaos. Ale Grzegorzowi Schetynie nie uda się zdestabilizować państwa. Obrady mogą się odbyć poza salą plenarną. Możemy obradować w Sali Kolumnowej lub w innym pomieszczeniu poza Sejmem - podsumował Karczewski.

(mn)