Według wstępnych ustaleń sekcji zwłok, pilot samolotu, który runął do Wisły w Płocku, zginął w momencie uderzenia maszyny o taflę wody. Samolot kapitana Marka Szufy rozbił się podczas wykonywania jednej z akrobacji na pikniku lotniczym w Płocku.
Bezpośrednią przyczyną śmierci były wielonarządowe obrażenia głowy i tułowia opisane we wstępnych wynikach sekcji zwłok.
To bardzo istotne informacje dla śledztwa, bo do tej pory pojawiały się sugestie, że zbyt długo trwała akcja ratunkowa i że pilot miałby większe szanse na przeżycie, gdyby ratownikom udało się wcześniej wyciągnąć go spod wody.
Teraz wiadomo już, że Marek Szufa nie utonął. Obrażenia wskazują, że funkcje życiowe zostały przerwane w momencie uderzenia samolotu w wodę.