Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński nie jest funkcjonariuszem ani tajnym współpracownikiem Agencji Wywiadu - oświadczył Mariusz Kamiński, koordynator służb specjalnych.
"Jako minister-koordynator służb specjalnych stwierdzam, że nie ma żadnych przeszkód formalnych, aby pan profesor Muszyński mógł sprawować funkcję sędziego Trybunału Konstytucyjnego" - głosi komunikat Kamińskiego, przekazany przez jego rzecznika Stanisława Żaryna.
O sprawie w środę napisała "Gazeta Wyborcza". Dziennik twierdzi, że w niezależnych źródłach potwierdził informację, iż Muszyński ukrył przed Sejmem, jako kandydat na sędziego TK, że w latach 90. służył w wywiadzie. Sama praca w służbach specjalnych - pisze "GW" - nie jest przeszkodą w sprawowaniu funkcji sędziego; przeszkodą jest zatajenie tej służby. Według "GW" Muszyński został przyjęty do UOP w 1993 roku. "Potem rok pracował w centrali UOP. W ambasadzie w Berlinie objął funkcję szefa działu prawnego. Zdaniem naszych informatorów była to "przykrywka" dla drugiego etatu - oficera służb" - pisze "Wyborcza".
Do sprawy sędziego Muszyńskiego odniósł się również w Porannej rozmowie w RMF FM wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Zakładam, że sędzia w końcu się odezwie i powie, jak było" - stwierdził Jaki, dodając, że według niego "bycie oficerem wywiadu polskiego to nie jest żadna hańba".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Sędzia Muszyński został wybrany do TK 2 grudnia 2015 r. na jedno z miejsc w Trybunale - jak orzekł dzień później TK - prawidłowo obsadzonych przez Sejm poprzedniej kadencji. Muszyński dotychczas nie orzeka jako sędzia, ponieważ nie dopuszcza go do tego prezes TK prof. Andrzej Rzepliński.
(abs)