Centralne Biuro Antykorupcyjne prześwietlało proces powstawania Orlików - mówi Mariusz Kamiński. To spektakularny sukces CBA - ogłosił były szef Biura na pierwszej konferencji prasowej po odwołaniu z funkcji.
Stwierdziliśmy, że projekt budowy boisk w związku z programem Orlik jest tak skonstruowany, że temu projektowi grozi kompletna kompromitacja. Znalazły się tam zapisy ewidentnie preferujące bardzo określone firmy. Wychwyciliśmy to zjawisko, przedstawiliśmy precyzyjne rekomendacje rządowi i rząd uwzględnił te rekomendacje - mówił Mariusz Kamiński:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Według naszych informacji, prokuratura w Warszawie w połowie kwietnia dostała z ABW zawiadomienie o możliwych nieprawidłowościach przy przetargach i budowie Orlików, ale w maju odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Śledztwo - z zawiadomienia CBA - wszczęli natomiast prokuratorzy z Katowic.
Kamiński twierdził też, że nie było rządowego dokumentu, dotyczącego tak zwanej tarczy antykorupcyjnej. Według niego, Centralne Biuro Antykorupcyjne zajęło się sprawą sprzedaży majątku stoczni przy okazji działań, związanych z prywatyzacją innych zakładów, a nikt bezpośrednio nie zlecał CBA kontroli w sprawie stoczni.
Odpowiedź Platformy? Ta konferencja jeszcze raz jest dowodem na to, że Mariusz Kamiński wije się w zeznaniach, opowiada nieprawdę, że partnerem dla niego powinien być prokurator, a nie państwo - skomentował Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Kamiński odniósł się również do stanowiska CBA, według którego on sam jako funkcjonariusz Biura nie może zwoływać konferencji prasowych. Były szef CBA uważa jednak, że nie jest już funkcjonariuszem Biura, i sądzi, że nie ma w związku z tym wątpliwości, czy mógł zwołać dzisiejszą konferencję:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Były szef Biura nie ustosunkował się do informacji, ujawnionych przez reporterów śledczych RMF FM. Chodzi o zatrudnienie na stanowisku szefa departamentu ochrony CBA osoby bez certyfikatu bezpieczeństwa.