Przewodniczącym 7-osobowego grona, pierwszej komisji śledczej w tej kadencji Sejmu, która badać będzie śmierć byłej minister Barbary Blidy ma być kandydat Lewicy i Demokratów Ryszard Kalisz. Głosowanie poprzedziła ogromna awantura.
Za przyjęciem uchwały głosowało 281, przeciw było 5, a 140 wstrzymało się od głosu. Skład komisji zostanie powołany na kolejnym posiedzeniu Sejmu. Trzech posłów do komisji wprowadzi PO, dwóch PiS i po jednym PSL i LiD.
Zadaniami komisji śledczej będą: zbadanie legalności i zgodności z obowiązującymi procedurami czynności przeprowadzonych w domu Barbary Blidy przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego; ocena prawidłowości działań funkcjonariuszy, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie i zapewnienie właściwego przebiegu czynności ABW u Barbary Blidy; zbadanie legalności działań prokuratury w postępowaniu zmierzającym do postawienia zarzutów byłej posłance SLD.
Głosowanie poprzedziła ogromna awantura. Dążący do przeciągania prac posłowie PiS zadali kilkanaście pytań. To wzburzyło Kazimierza Kutza. W imieniu 80 procent Ślązaków mówię wam, żebyście przestali wycierać sobie gębę panią Barbarą i jej rodziną - zaznaczył Kutz. Według niego, PiS spreparowało aferę węglową, aby uzasadnić swoje działania.
Ta wypowiedź pociągnęła za sobą prawdziwą lawinę następnych. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucił marszałkowi Sejmu, że skandalicznie prowadzi obrady Sejmu i nie nadaje się do tej funkcji. Zdaniem Przemysława Gosiewskiego, Bronisław Komorowski dopuszczał do obraźliwych wypowiedzi.
Gdy afera sięgnęła zenitu, marszałek Sejmu zwołał Konwent Seniorów. Po przerwie zarządzono głosowanie. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Skorego:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio