Władze Kaliningradu godzą się na specjalne karty magnetyczne, które zamiast dokumentów podróży obowiązywałyby mieszkańców obwodu kaliningradzkiego po rozszerzeniu Unii Europejskiej. Opinię taką wyraził gubernator Kaliningradu Władimir Jegorow.
Mieszkańcy obwodu obawiają się, że po rozszerzeniu Unii znajdą się w totalnej izolacji, bo od Rosji oddzielać ich będzie terytorium Polski i Litwy.
Według Jegorowa karty magnetyczne, zawierające wszystkie najważniejsze informacje o ich właścicielu, byłyby łatwo dostępne. Można by je kupić, np. w kasach kolejowych, gdzie wydaje się bilety na trasy międzynarodowe.
Karty magnetyczne obowiązywałyby przez 5 lat i służyłyby wyłącznie do ruchu tranzytowego między Rosją i Kaliningradem. Mieliby je otrzymać nie tylko kaliningradczycy, ale i mieszkańcy pozostałej części Rosji.
rys. RMF
15:20