21,5 mln zł - tyle warte są narkotyki wprowadzone do obrotu przez gangsterów, których zatrzymała kujawsko-pomorska policja. To największa i najgroźniejsza grupa przestępcza rozbita w ciągu ostatniej dekady w tym województwie. Zatrzymano 6 mężczyzn, mieszkańców Bydgoszczy. Mają od 32 do 43 lat. Ich przywódcą był "Kadafi".
Funkcjonariusze ujęli w sumie sześciu jej członków. Oprócz szefa gangu, "Kadafiego", wpadli również znani w przestępczym światku "Jurgen", "Maciula", "Stachu", "Pawełek" i "Siuda". Wszyscy byli już wcześniej karani za wymuszenia i handel narkotykami w znacznych ilościach.
Jak informuje rzeczniczka kujawsko-pomorskich policjantów, Monika Chlebicz, śledztwo w tej sprawie trwało dwa lata. Policjanci wiedzieli, że są to osoby niebezpieczne i bezwzględne. Zatrzymanie musiało zostać precyzyjnie przygotowane i utrzymane w największej tajemnicy - dodaje Chlebicz.
Rano policyjni antyterroryści weszli w sumie do 10 mieszkań na terenie Bydgoszczy i województwa dolnośląskiego. W domach zatrzymanych znaleziono m.in. pistolet i ostrą amunicję, maczetę, toporek i bagnet.
Ilość narkotyków, którą przestępcy sprzedali swoim odbiorcom może przyprawić o zawrót głowy. Banda wypuściła na czarny rynek w sumie pół tony amfetaminy, 300 tysięcy tabletek extasy i 340 kilogramów marihuany. Wartość towaru policjanci oszacowali na ponad 21 milionów złotych, ale niewykluczone, że było go więcej.
Grupa "Kadafiego" nie stroniła zresztą od innych zajęć. Były to wymuszenia haraczy, usiłowanie zabójstwa czy czerpanie korzyści z nierządu - informuje Monika Chlebicz.
Wiadomo też, że nie wszyscy pokrzywdzeni przez gang zgłosili swoje sprawy na policję. Lista potencjalnych zarzutów może się więc jeszcze wydłużyć.
Zatrzymani bandyci zostaną doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy; tam prokurator nadzorujący śledztwo będzie stawiał im zarzuty. Według informacji reportera RMF FM, bandyci z gangu "Kadafiego" usłyszą je najprawdopodobniej jutro.