Co najmniej pouczenie – taka kara czeka według zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego posła Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego, który w nocy wszedł na dach budynku hotelu sejmowego. Matecki dziennikarzom tłumaczył, że chciał zrobić zdjęcie. Reporterowi RMF FM pokazał nawet fotografię, która miała potwierdzać jego wersję. Sprawą nocnego incydentu zajął się marszałek Sejmu Szymon Hołowania.

REKLAMA

Klub PiS jest na etapie wyjaśniania incydentu z udziałem posła Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego - przekazał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Dodał, że poseł Matecki "na pewno dostanie co najmniej pouczenie".

Kaczyński stwierdził też, że od 35 lat jest parlamentarzystą i już "nie takie rzeczy widział".

Dodał, że klub PiS stara się wyjaśnić, "czy to był taki niezbyt stosowny żart, czy jakaś chęć obejrzenia wschodu słońca".

Sam Dariusz Matecki przyznał, że był na dachu hotelu sejmowego zrobić sobie zdjęcie. "Zdjęcie zrobiłem, wróciłem do pokoju" - napisał na platformie X.

Dziennikarze do mnie wydzwaniaj. Tak, byem na dachu hotelu sejmowego zrobi sobie zdjcie. Zdjcie zrobiem, wrciem do pokoju. Pozdrawiam serdecznie. pic.twitter.com/syC4qyMVw5

DariuszMateckiJune 14, 2024

Poseł Suwerennej Polski dziwił się zainteresowaniem dziennikarzy. Jestem wyjątkowy - mówił pytany, dlaczego to zrobił. Z góry lepiej widać stan łamania praworządności w Polsce - dodał.

Na pytanie, czy był trzeźwy podejmując próbę wspinaczki, odpowiadał: "oczywiście".

Dziennikarzom pokazał nawet zdjęcie, które miał zrobić na dachu. Było to klasyczne selfie - był pan Matecki, był wschód słońca i była panorama budzącej się ze snu Warszawy - obrazowo opisał fotografię reporter RMF FM Jakub Rybski.

Pose Matecki pokaza swoje zdjcie z dachu, tym razem wszystkim dziennikarzom. Niestety na tej fotografii ma twarz zasonit emotikon. "Nie chc ebycie pastwo rozpowszechniali to zdjcie" odpowiada na pytanie, dlaczego zasania swoj twarz. @RMF24pl pic.twitter.com/GSbtl71kyb

jakubrybskiJune 14, 2024

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział wcześniej, że w nocy doszło do incydentu - ktoś przebywał na dachu budynku sejmowego, gdzie "nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 3 lub 4 nikt na dachu się znajdować nie powinien".

Po południu poinformował, że po zapoznaniu się z raportem Straży Marszałkowskiej wystąpi do Prezydium Sejmu o ukaranie Mateckiego.

Doszło do poważnego naruszenia porządku na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu - wyjaśnił marszałek.

Dodał, że Prezydium może podjąć decyzję o wymiarze kary finansowej - maksymalnie jest to 12-18 tys. zł, ale kara może być też niższa - zastrzegł.

Z ustaleń Kancelarii Sejmu w sprawie tego nocnego incydentu wynika, że poseł wyszedł na dach budynku sejmowego przez okno swojego pokoju hotelowego. Chwilę przechadzał się zanim został zauważony przez strażnika, który nakazał mu opuszczenie tego miejsca. Do pokoju wrócił sam, ta eskapada trwała łącznie 7 minut - wyjaśniał marszałek.

Dziennikarz RMF FM nieoficjalnie dowiedział się, że minionej nocy w hotelu sejmowym miała odbywać się impreza z udziałem kilku polityków.