"Pieniądze, które CBA przekazało w ramach śledztwa prowadzonego ws. Kwaśniewskich, trafiły do firmy Royal Wilanów, której właścicielem jest bliski przyjaciel i wspólnik Jolanty Kwaśniewskiej. Materiał dowodowy ws. Kwaśniewskich jest bardzo mocny. Jolanta Kwaśniewska powinna mieć postawione zarzuty prania brudnych pieniędzy" - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM były agent CBA, dziś poseł PiS, Tomasz Kaczmarek. "Sprawa Kwaśniewskich, podobnie jak sprawa Weroniki Marczuk, została umorzona tylko i wyłącznie z powodów proceduralnych" - dodaje.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Konrad Piasecki: Półnagi nad walizką pieniędzy. Zawsze się pan tak przygotowywał do akcji specjalnych?
Są to sytuacje specyficzne. Proszę wziąć pod uwagę, że byłem ostatnią osobą, która w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym dysponowała wtedy przed tą akcją tymi pieniędzmi. Musiałem je przeliczyć, sprawdzić i był to element przygotowania.
Rozumiem liczenie pieniędzy, ale dlaczego bez koszuli?
Nie będzie wstydem, jeżeli się przyznam do tego, że byłem wtedy mocno zestresowany i to było napięcie przed wejściem w akcję. Mówiąc wprost - moja koszula była odwieszona obok na krześle i kolokwialnie wskazując - po prostu nie chciałem jej spocić.
Byłem wtedy mocno zestresowany. Moja koszula była odwieszona obok na krześle, nie chciałem jej spocić
A po co robił pan sobie zdjęcia przy tej okazji? Bo to już nie jest standard służb.
To są nieprawdziwe tezy, to są nieprawdziwe wypowiedzi.
Ale zdjęcia są prawdziwe.
Ja nie byłem świadomy, że te zdjęcia są wykonywane. Rzeczywiście, tak - one są prawdziwe. Ale ta osoba, która je wykonała, złamała prawo, złamała zasady pracy jednostki przykrywkowej.
Czy agent z doświadczeniem, pracujący pod przykryciem, ma robione zdjęcie i nie zdaje sobie z tego sprawy? Czujności pan nie zachowywał panie pośle.
Nie żartujmy sobie z tej sytuacji, ta sytuacja jest bardzo poważna i myślę, że dziś szef CBA Paweł Wojtunik, pomimo to, że różnimy się w różnego rodzaju poglądach, naprawdę powinien skorzystać ze swoich prawnych narzędzi, aby te osoby, które ujawniły te tajemnice, poniosły konsekwencje. Podkreślę jedną rzecz - w dniu wczorajszym otrzymałem zdjęcia z imprez Pawła Wojtunika, wspólnych zjazdów, szef CBA będzie wiedział, o czym mówię. Ja nigdy tych zdjęć żadnym dziennikarzom nie przekażę i ich nie upublicznię. Byłoby to niegodne i haniebne. Obecny szef CBA Paweł Wojtunik może być spokojny. Pomimo tych różnic, które nas dziś dzielą, oczekuję od niego stanowczej reakcji na to rażące łamanie prawa.
W dniu wczorajszym otrzymałem zdjęcia z imprez Pawła Wojtunika
Ale te zdjęcia są w podobnych sytuacjach, okolicznościach i strojach, jak te pańskie, ujawnione przez "Gazetę Wyborczą"?
Powiem tak: wywodzę się z niewielkiej rodziny przykrywkowej. Nie będę tego komentował, chciałbym tylko podkreślić, że tego typu zachowanie nie dość, że łamie prawo - jest niegodne.
Ale pan mówi "nie zdawałem sobie sprawy z tego, że to zdjęcie mi zrobiono". Nie widział pan aparatu? Przecież pan się patrzy na ten aparat i uśmiecha do niego.
Nie jest tak. Nie widziałem tej osoby, która z telefonu komórkowego wykonuje to zdjęcie. Pozostawmy ten temat, on będzie przedmiotem śledztwa w prokuraturze.
Dowiedział się pan o istnieniu tych zdjęć dopiero po tym, jak pan je zobaczył w gazecie?
Złożyłem pięć zawiadomień na ręce Andrzeja Seremeta. Ci, którzy złamali tajemnicę, poniosą stosowne konsekwencje
W związku z wykonywaniem mandatu posła kilka dni temu uzyskałem naprawdę wiarygodne informacje, kto był informatorem Gazety Wyborczej, kto robił zdjęcia w tym czasie. Złożyłem pięć zawiadomień na ręce Andrzeja Seremeta i jestem przekonany, że nie tylko Ci, którzy złamali tajemnicę, będąc byłymi funkcjonariuszami, ale również dziennikarze "Gazety Wyborczej" poniosą stosowne konsekwencje. Dlaczego? Dlatego, że byli niekompetentni, niepoważni, nieodpowiedzialni i to była daleko posunięta głupota przy publikacji tego rodzaju informacji.
Ale za niekompetencję jeszcze nikt nie sadza w Polsce do więzienia, a pan mówi, że oni zawarli "związek przestępczy". Jakie to jest przestępstwo?
W pięciu zawiadomieniach, które wczoraj zostały złożone do Prokuratury Generalnej, wskazuję na konkretne sytuacje, na konkretne wypowiedzi, na konkretne zapisy, na konkretne zachowania, które łamią prawo.
Te pieniądze w walizce, które pan przeliczał - one poszły na dom, o którym pan myślał, że to jest dom Kwaśniewskich?
Odpowiem w ten sposób. Teza stawiana przez dziennikarzy, że ta sprawa była niewypałem, jest kłamstwem. Te pieniądze trafiły do firmy Royal Wilanów, której właścicielem jest bliski przyjaciel i wspólnik Jolanty Kwaśniewskiej.
Pieniądze trafiły do firmy Royal Wilanów. Właściciel tej firmy to wspólnik Jolanty Kwaśniewskiej. Jolanta Kwaśniewska powinna mieć postawione zarzuty
Dobrze, ale były niewypałem, bo chcieliście dowieść przy pomocy tych pieniędzy, że małżeństwo Kwaśniewskich ukrywa dochody. Nie dowiedliście, bo prokuratura tę sprawę umorzyła.
Myślę, że materiał dowodowy jest bardzo mocny w tej sprawie. Dlaczego posiada pan wiedzę, czym uzasadniał prokurator umorzenie postępowania?
Pewnie niewinnością tych, w sprawie których było śledztwo...
I wszyscy ci, którzy w ten sposób się wypowiadają, są w błędzie. Prokurator nie kwestionował wypowiedzi, zachowań. Zakwestionował pewne kwestie prawne, pewne mechanizmy związane z pozyskiwaniem materiału dowodowego i całość tego materiału dowodowego odrzucił. Pozbył się tych wypowiedzi głównych figurantów tej sprawy, również Jolanty Kwaśniewskiej.
Dzisiaj poseł, niegdyś funkcjonariusz, uważa, że Aleksander Kwaśniewski jest przestępcą.
Przypomnę, że trzy osoby, które są negatywnymi bohaterami tej sprawy, dziś mają postawione zarzuty i toczy się przeciwko nim proces w sądzie w Piasecznie. Natomiast nie tylko te osoby, ale pozostali bohaterowie te zarzuty powinni mieć postawione.
Czyli Aleksander Kwaśniewski powinien mieć zarzuty w tej sprawie?
Pieniądze trafiły do firmy Royal Wilanów...
Ale to już pan powiedział, panie pośle.
Właściciel tej firmy to wspólnik Jolanty Kwaśniewskiej.
To już pan powiedział, ale czy pan uważa, że Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy powinni mieć zarzuty postawione w tej sprawie?
W mojej ocenie materiał dowodowy wskazuje na to, że Jolanta Kwaśniewska powinna mieć postawione zarzuty.
Jakie zarzuty? Jakiego rodzaju zarzuty - prania brudnych pieniędzy czy ukrywania dochodów, czy niepłacenia podatków?
Panie prokuratorze, ja... Panie redaktorze, wczoraj cały dzień spędziłem w prokuraturze podczas przesłuchań, więc proszę mi wybaczyć tę pomyłkę.
Panie redaktorze. Więc panie redaktorze co?
Myślę, że prawnicy, a w szczególności prokuratura powinna tutaj ustosunkować się konkretnie co do artykułu.
Czyli pan nie mówi, jakie to jest przestępstwo, ale uważa, ze powinna mieć zarzut.
Oczywiście, prania brudnych pieniędzy.
A Weronika Marczuk? Bo tak jak się spojrzy na pańskie sprawy: sprawa Kwaśniewskiej, sprawa Marczuk - wszystko to są sprawy umorzone przez prokuraturę.
Ale to jest ten sam mechanizm. W sprawie prywatyzacji WMT i pani Weroniki Marczuk - prokurator nie kwestionował jej wypowiedzi, jej zachowania i żądania korzyści majątkowych, tylko kwestionował kwestie proceduralne i z tego względu umorzył postępowanie.
Czyli ona też jest winna pańskim zdaniem?
Oczywiście, to jest moja ocena materiału dowodowego.
Tylko prokuratura zła, że wszystko umarza?
Dziękuję, że pan to powiedział.
Służby specjalne nie fałszują, nie podrabiają legitymacji dziennikarskich, one je wytwarzają zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Bo pan tak uważa.
Nie tylko ja. Osoby, które pracowały w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym i szereg prawników, którzy mieli okazję zapoznać się z tym materiałem.
A nie jest tak, że pan poznając i rozpracowując panią Weronikę Marczuk chciał dotrzeć do Leszka Millera, jak twierdzi Marek Biernacki?
To jest kłamstwo panie redaktorze. Mam nadzieję, że tego typu wypowiedzi swój finał również zobaczą w sądzie.
Czyli Marka Biernackiego pan również pozwie?
Nie wykluczam tego typu kroków.
Słuchacze pytają, czy używał pan sfałszowanych legitymacji dziennikarskich?
Nigdy nie posługiwałem się legitymacjami dziennikarskimi. Po pierwsze, tutaj jest złe podejście do sprawy. Służby specjalne nie fałszują, nie podrabiają legitymacji dziennikarskich, one je wytwarzają zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. Nie tylko CBA, ale również inne służby.
To jeszcze jedno pytanie od słuchaczy. Dobrze się pan bawił jako agent pod przykryciem?
Panie redaktorze, ta praca to nie zabawa, to poważne podejście do walki z przestępczością.
No ale świetne garnitury, świetne samochody...
Wyobraża pan sobie, aby mógł być wiarygodny w środowisku skorumpowanych biznesmenów, czy polityków występując w dresie i jeżdżąc maluchem?
To narzędzia, które służyły aby zwalczać korupcję. Wyobraża pan sobie, abym mógł być wiarygodny w środowisku skorumpowanych biznesmenów, czy polityków występując w dresie i jeżdżąc maluchem?