Prezydent Andrzej Duda powołał w środę sędzię Julię Przyłębską na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Przyłębska jest ósmym prezesem w historii instytucji i pierwszą kobietą na tym stanowisku. Od zakończenia kadencji Andrzeja Rzeplińskiego była pełniącym obowiązki prezesem TK. "Prezydent wybrał prezesa Trybunału wbrew konstytucji" - powiedział nam były minister sprawiedliwości Borys Budka z PO. Zdaniem opozycji, to wiceprezes ówczesnego szefa TK powinien przejąc obowiązki pełnione w instytucji.
Julia Przyłębska (z domu Żmudzińska) urodziła się 16 listopada 1959 roku w Bydgoszczy. Na sędziego Trybunału Konstytucyjnego wybrana została przez Sejm 2 grudnia 2015 r., wraz z czwórką innych sędziów: Henrykiem Ciochem, Lechem Morawskim, Mariuszem Muszyńskim i Piotrem Pszczółkowskim. Kandydatury całej piątki zgłosił klub PiS.
Przyłębska obowiązki sędziego TK objęła 9 grudnia, kiedy dobiegła końca kadencja sędzi Teresy Liszcz.
We wtorek 20 grudnia - po zakończeniu kadencji Rzeplińskiego, na mocy trzech nowych ustaw o Trybunale Konstytucyjnym ogłoszonych dzień wcześniej w Dzienniku Ustaw - została powołana przez prezydenta Dudę na p.o. prezesa Trybunału. Jeszcze tego samego dnia zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK w celu przedstawienia prezydentowi kandydatów na stanowisko prezesa Trybunału. W głosowaniu wzięło udział sześcioro sędziów, a prezydentowi przedstawiono kandydatury Przyłębskiej i Muszyńskiego. Ośmioro sędziów odmówiło udziału w głosowaniu.
Nowa prezes TK w 1978 roku ukończyła I Liceum Ogólnokształcące im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu. W 1982 roku ukończyła studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, uzyskując tytuł magistra prawa na podstawie pracy dotyczącej pojęcia dóbr osobistych. W czasie studiów działała w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów.
W 1988 roku, po odbyciu aplikacji sędziowskiej i asesury w pionie cywilnym okręgu Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu, została sędzią Sądu Rejonowego w Poznaniu, w Wydziale Cywilnym Nieprocesowym. Od 1991 roku do 1998 roku orzekała najpierw jako sędzia delegowany, a następnie sędzia Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu w Wydziale Ubezpieczeń Społecznych.
W latach 1998-2007, po zrzeczeniu się stanowiska sędziego, pracowała w służbie dyplomatycznej jako konsul i dyplomata w Kolonii i Berlinie.
Od 1 lipca 2015 r. była przewodniczącą Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Brała udział w stażach europejskich oraz konferencjach na temat prawa krajowego i europejskiego. Zna bardzo dobrze język angielski i niemiecki.
Jej mężem jest od 1979 r. filozof i dyplomata prof. Andrzej Przyłębski - od lipca tego roku ambasador Polski w Berlinie. Mają dwóch synów.
Chciałbym, aby Trybunał Konstytucyjny zabrał się do dynamicznej pracy - powiedział prezydent Andrzej Duda powołując Julię Przyłębską na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Jak mówił, w TK jest wiele zaległości przede wszystkim, jeżeli chodzi o sprawy obywatelskie.
Powierzam pani dziś niezwykle odpowiedzialne zadanie. Dziękuję za wybór kandydatów na prezesa w możliwie najszybszym terminie. To niezwykle ważne, aby w tak istotnych kwestiach ustrojowych organ państwa, jakim w zakresie wymiaru sprawiedliwości, opisanego przecież w konstytucji, jest Trybunał Konstytucyjny, odzyskał pełną zdolność do normalnej pracy - powiedział prezydent tuż po powołaniu Przyłębskiej na prezesa TK.
Jak podkreślił, ma do niej kilka próśb. Po pierwsze chciałbym, aby pani prezes uporządkowała sprawy Trybunału. Chciałbym, aby zakończyły się wokół Trybunału i w Trybunale te gorszące spory, które do tej pory trwały i które powodowały, że Trybunał tracił możliwość do normalnego funkcjonowania - powiedział Duda.
Prezydent wybrał prezesa Trybunału wbrew konstytucji - powiedział nam były minister sprawiedliwości Borys Budka z PO.
Po 14 miała rozpocząć się konferencja sędziego Stanisława Biernata, zastępcy byłego prezesa Andrzeja Rzeplińskiego. Jak dowiedział się reporter RMF FM, została odwołana, bo wiceprezes nie dostał zgody na jej zorganizowanie w budynku Trybunału. Spotkanie odbyło się na dworze.
Zdaniem Biernata - to on według konstytucji po zakończonej kadencji Rzeplińskiego - przejmuje obowiązki prezesa. Uznajemy wybór Julii Przyłębskiej na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Było to zgodne z obowiązującą ustawą, ale niezgodne z konstytucją - dodał Biernat.
Konferencja wiceprezesa #TK Stanisawa Biernata. Przed budynkiem, bo prezes #Przybska zakazaa organizacji konf. wewntrz. @RMF24pl pic.twitter.com/EmKo0p3tbr
patrykmichalski21 grudnia 2016
Biernat wyrażał obawy, że w Trybunale będą orzekali sędziowie, którzy zgodnie z orzeczeniem z grudnia ubiegłego roku, zostali wybrani niezgodnie z konstytucją. Chodzi o Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego i Henryka Ciocha, którzy zostali wczoraj włączeni do składu orzekającego.
Może się tak zdarzyć, że sądy czy inne organy stosujące prawo, będą kontestować, czy kwestionować te wyroki - powiedział.
Stanisław Biernat stwierdził, że zgadza się z prezydentem i też chce, żeby Trybunał działał szybko i dobrze, ale jego zdaniem od ubiegłego roku nie było to możliwe.
Jak informuje Mariusz Piekarski, nie można więc wykluczyć, że sędziowie wybrani przez PiS będą pracować pod przewodnictwem nowej prezes - wskazanej przez prezydenta, a pozostała ósemka sędziów - alternatywnie pod przewodnictwem wiceprezesa Biernata.
Drugi scenariusz, przewidywany przez posłów opozycji, to po prostu rezygnacja sędziów, którzy nie uznają decyzji prezydenta.
To Andrzej Duda, zdaniem Borysa Budki, spotęgował chaos w Trybunale i wykonał polityczny rozkaz Kaczyńskiego. Zdeptano niezależny Trybunał, by prezes Kaczyński na święta mógł cieszyć się, że nie ma już tylko prezydenta, premiera, ale również może sterować Trybunałem Konstytucyjnym - dodał Budka.
Do takiego Trybunału PO najprawdopodobniej nie będzie składać żadnych wniosków. Nowoczesna z kolei za każdym razem domagać się zmiany składu orzekającego.
To jest decyzja konfrontacyjna. Uważam, że konflikt w Trybunale Konstytucyjnym będzie istniał dalej i będzie to Trybunał podzielony - tak środowy wybór sędzi Julii Przyłębskiej na prezesa TK ocenił lider PO Grzegorz Schetyna.
Szef Platformy zaznaczył, że dalsze funkcjonowanie TK będzie zależało m.in. od organizacji pracy instytucji, sposobu prowadzenia spraw. Natomiast nie możemy powiedzieć, że sprawa konfliktu wokół Trybunału, czy w samym Trybunale została zakończona - dodał Schetyna. Ten konflikt ciągle niestety trwa - ocenił szef PO.
(APA + j.)