Jezus leżący na bochenku chleba, Jezus wypatrywany w oknie życia lub leżący w pustej, ogołoconej, popowodziowej przestrzeni - to tylko niektóre przykłady najbardziej oryginalnych tegorocznych bożonarodzeniowych szopek, które można zobaczyć m.in. w Warszawie czy Zakopanem.
Jedną z wielu tradycji świąt Bożego Narodzenia są szopki w kościołach. Początki szopek-miniatur sięgają czasów średniowiecza i mają związek z postacią św. Franciszka z Asyżu. To on w 1223 roku w Greccio urządził pierwszą w historii bożenarodzeniową szopkę.
"Scena narodzin Zbawiciela, któremu towarzyszą postacie jego ziemskich rodziców, pasterzy oraz zwierząt, zaczęła pojawiać się m.in. na wczesnochrześcijańskich sarkofagach, tym samym stając się samodzielnym motywem ikonograficznym (...). Po śmierci św. Franciszka w 1225 roku tradycja budowania szopek była kontynuowana i - trafiając na podatny grunt - rozpowszechniła się wkrótce na całą Europę, a potem resztę świata - pisze Joanna Kurbiel, adiunkt w Dziale Sztuki Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu.
"Różne bywały miejsca usytuowania sceny (narodzin Jezusa - przyp. red.). Czasem była to grota, innym razem stajenka, a nawet antyczne ruiny. W zależności od epoki zmieniał się również ubiór postaci. Przykład mogą stanowić przedstawienia, w których Maria przywdziewa renesansowe bądź barokowe suknie. Z czasem również budowano szopki z coraz większym rozmachem, dodając np. figury mieszczan, scenki rodzajowe rozgrywające się w pobliżu stajenki, tworząc wielopostaciowe, rozbudowane sztafaże" - pisze dalej Joanna Kurbiel.
Podczas teogorcznych świąt Bożego Narodzenia w kościołach w różnych polskich miastach można oglądać nie tylko te szopki, które w tradycyjny sposób przedstawiają scenę narodzin Dzieciątka. Często są to koncepcje oryginalne, nawiązujące do bieżących wydarzeń, a nawet dla wielu osób kontrowersyjne.
Jedną z bardziej zaskakujących jest zapewne ta z Kościoła pw. Ducha Świętego i klasztora Paulinów - Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Życia w Warszawie.
Minimalistyczną szopkę ukazującą Jezusa leżącego na gazie i bochenku chleba można z kolei oglądać również w Warszawie, w kościele św. Marcina przy ul. Piwnej na Starym Mieście.
W Bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie można natomiast zobaczyć szopkę nawiązującą do tegorocznej powodzi - Świętą Rodzinę w pustej, białej przestrzeni, której jednak blisko jest od kolorowej góry prezentów.
W warszawskim Kościele św. Anny na Krakowskim Przedmieściu Jezus jest przedstawiony jako jeden z "prezentów", leżący obok uprzejmości, wierności, miłości czy łagodności.
Tegoroczna szopka bożonarodzeniowa na Jasnej Górze w Częstochowie - wykonana pod kierunkiem dekoratora Dawida Respondka - ukazuje z kolei scenę narodzenia w sposób skupiający uwagę na detalach. Istotne jest także przedstawienie - towarzyszących scenie narodzin - wielu pracujących kobiet, które otaczają Jezusa.