Jazda na gapę może być jazdą w kierunku Krajowego Rejestru Długów. W Poznaniu po ostatniej podwyżce opłat za przejazdy komunikacją miejską wzrosły też kary za jazdę bez biletu i teraz przekraczają już 200 złotych. To oznacza, że jeśli ktoś nie zapłaci w terminie, trafi na listę dłużników.
Zarząd Transportu Miejskiego wysłał do Krajowego Rejestru Długów dane już 40 tysięcy swoich pasażerów. Jak przyznaje Zdzisława Andrzejewska z ZTM-u, taki sposób odzyskiwania należności działa. Mamy sporo osób, które przychodzą dzięki temu, że napotykają na różne utrudnienia, na przykład podpisania umowy najmu, zawarcia jakiegokolwiek kredytu - tłumaczy.
Ludzie są zaskoczeni, że z takiego powodu można znaleźć się w rejestrze długów. Wydaje mi się, że jest to głupota. To jest za małe wykroczenie, aby trafiać do rejestru długów. Staram się nie jeździć na gapę, ale na pewno mnie pan wystraszył, to będę bardziej zwracał uwagę, żeby mieć ten zapasowy bilet w portfelu - mówią naszemu reporterowi pasażerowie poznańskiego ZTM-u.
Kary można uniknąć w bardzo prosty sposób - po prostu nie jeżdżąc na gapę.