Prezes UOKiK zgodził się na przejęcie przez PKN Orlen spółki Polska Press, do której należą liczne gazety i czasopisma. Jak poinformował urząd antymonopolowy, w praktyce działalność uczestników koncentracji się nie pokrywa, dlatego nie wpłynie na konkurencję na rynku.

REKLAMA

Planowana koncentracja nie wpłynie na konkurencję na rynku wydawniczym prasy lokalnej, na której jest obecna Polska Press, a nie był dotychczas obecny PKN Orlen. Zmianie ulegnie wyłącznie właściciel spółki Polska Press, zaś udziały rynkowe poszczególnych jego uczestników pozostają bez zmian. Po starannej analizie zebranych materiałów i ocenie skutków rynkowych połączenia spełnione zostały kryteria do wydania bezwarunkowej zgody dla koncentracji spółek PKN Orlen i Polska Press - powiedział cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Urząd wskazał, że w przypadku transakcji pomiędzy Orlenem a Polska Press "mamy do czynienia z koncentracją wertykalną zachodzącą pomiędzy podmiotami działającymi na różnych szczeblach obrotu prasy". W praktyce oznacza to, że działalność uczestników koncentracji się nie pokrywa - podkreślił Urząd.

Jak przekazał Urząd, prezes UOKiK oparł ocenę skutków koncentracji m.in. na informacjach i danych zebranych w trakcie postępowania, w tym dostarczonych przez strony transakcji oraz od podmiotów konkurujących z Ruch i będących kontrahentami Polska Press. Analizą objęto również wszystkie materiały otrzymane w związku z prowadzonym postępowaniem, m.in. przesłane przez Helsińską Fundację Praw Człowieka, Towarzystwo Dziennikarskie czy Rzecznika Praw Obywatelskich.

W przypadku tej koncentracji otrzymaliśmy różne stanowiska niezwiązane z naszymi kompetencjami. Część z nich wyrażała obawę, że w wyniku koncentracji mogłoby dojść do zagrożenia pluralizmu mediów czy ograniczenia wolności słowa. Zgodnie z prawem jedyną przesłanką, w oparciu o którą Prezes UOKiK może zakazać dokonania koncentracji, jest istotne ograniczenie konkurencji, oceniane w oparciu o jasno określone i mierzalne kryteria gospodarcze - tłumaczy szef UOKiK.

Prezes UOKiK zaznaczył, że w zakresie swojej działalności orzeczniczej "jest niezależny i nie może kierować się sugerowanymi kryteriami przy prawnej i merytorycznej ocenie koncentracji - zarówno tej, jak i każdej innej".

"Nie może być zatem mowy o posługiwaniu się w postępowaniu koncentracyjnym subiektywnymi i bliżej niezdefiniowanymi w prawie antymonopolowym kryteriami czy kategoriami pojęciowymi. Uwzględnienie tego typu kryteriów stanowiłoby złamanie prawa. Postępowania w zakresie kontroli koncentracji realizujemy zawsze w oparciu o dogłębną ocenę merytoryczną i wypracowany warsztat metodologiczny, nie ulegając przy tym jakiejkolwiek presji zewnętrznej czy emocjom" - wskazał Chróstny.

W grudniu pojawiła się informacja, że PKN Orlen przejmuje wydawnictwo Polska Press, które posiada 20 z 24 wydawanych w Polsce dzienników regionalnych oraz blisko 120 tygodników lokalnych. Funkcjonują one w 15 z 16 województw.

Należące do spółki dzienniki to: "Dziennik Bałtycki", "Dziennik Łódzki", "Dziennik Zachodni", "Gazeta Krakowska", "Głos Wielkopolski", "Kurier Lubelski", "Polska Metropolia Warszawska", "Express Ilustrowany", "Gazeta Krakowska", "Dziennik Polski", "Gazeta Lubuska", "Gazeta Pomorska", "Kurier Poranny", "Gazeta Współczesna", "Nowa Trybuna Opolska", "Echo Dnia", "Gazeta Codzienna Nowiny", "Głos Dziennik Pomorza", "Express Bydgoski" i "Nowości Toruńskie", natomiast wśród wydawanych przez spółkę niemal 120 tygodników lokalnych są m.in.: "Nasza Historia", "Moto Salon", "Moto Salon Classic", "Strefa Biznesu", "Strefa Agro" i bezpłatna gazeta "Naszemiasto.pl".

Portfolio Grupy to także 500 witryn online. Spółka wydaje 23 regionalne serwisy informacyjne, serwisy tematyczne: strefabiznesu.pl, stronakobiet.pl, strefaagro.pl, sportowy24.pl, gol24.pl, motofakty.pl, portal społeczności lokalnych naszemiasto.pl oraz internetowy serwis telewizyjny telemagazyn.pl.

Według badania Mediapanel Polska za listopad 2020 r., serwisy internetowe Polska Press odwiedza 17,4 mln użytkowników miesięcznie. Największą liczbę realnych użytkowników na poziomie 10,4 mln posiada naszemiasto.pl.

Przejęcie wydawnictwa przez państwową spółkę wywołało zaniepokojenie po stronie parlamentarnej opozycji i dziennikarzy, że w ten sposób koncern będzie mógł kontrolować informacje pojawiające się w prasie regionalnej i np. wspierać lokalnych polityków PiS. Pojawiały się nawet oskarżenia o "orbanizację" mediów, wskazując na podobne działania na Węgrzech.

Prezes Orlenu Daniel Obajtek odrzuca te oskarżenia, mówiąc że to "normalny biznes". Z całym szacunkiem, ale jest coś takiego jak prawo prasowe, które musimy szanować. I tak samo prawo prasowe muszą szanować podmioty strice prywatne, jak i podmioty powiązane ze Skarbem Państwa. To prawo nie jest wyłączone w tym zakresie dla nas i takie prawo, podkreślam, będzie stosowane. A biznes? Biznes musi się opłacać zarówno spółkom prywatnym, jak i państwowym, więc nie widzę w tym zakresie nic dziwnego, ze podeszliśmy do tej transakcji - mówił w rozmowie z RMF FM. Nikt z nas nie będzie siedział i redagował tekstów - podkreślał.

Obajtek był o to także pytany w sobotniej rozmowie Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Opozycja i niektórzy posłowie mają takie urojenia, wszystko wiążą z polityką i takim "politykierstwem". To nie jest dobre dla ojczyzny, to jest fatalne dla biznesu - mówił Obajtek.