Polska zgłasza swojego kandydata na szefa Komitetu Wojskowego Unii Europejskiej; to gen. Sławomir Wojciechowski, obecnie przedstawiciel Polski przy Komitetach Wojskowych UE i NATO - poinformował wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. w Sztabie Generalnym odbyła się odprawa kierownictwa MON z najwyższymi dowódcami WP.

REKLAMA

W czwartek w Sztabie Generalnym odbyła się odprawa kierownictwa MON z najwyższymi dowódcami WP, w tym szefem Sztabu Generalnego WP gen. Wiesławem Kukułą nt. spraw bieżących w obszarze bezpieczeństwa narodowego i obronności. Podczas spotkania z mediami po odprawie przedstawiono kluczowe aspekty polityki resortu i polskiego wojska.

Kosiniak-Kamysz przekazał, że podjęta została decyzja o wystawieniu polskiego kandydata na szefa Komitetu Wojskowego Unii Europejskiej - organu UE, w którego skład wchodzą szefowie obrony państw członkowskich (reprezentowani przez swoich przedstawicieli).

Kandydatem na szefa Komitetu ma być gen. Sławomir Wojciechowski - obecnie przedstawiciel Polski w Komitecie Wojskowym UE, a także Komitecie Wojskowym NATO. Generał ten dowodził m.in. natowskim Wielonarodowym Korpusem Północno-Wschodnim w Szczecinie, służył także na misjach w Iraku.

Uczynimy wszystko - polecę to wszystkim służbom podległym MON - i wspólnie z ministrem (SZ) Radosławem Sikorskim i polską dyplomacją będziemy się ubiegać o to, żeby Polacy mogli pełnić najważniejsze funkcje (w UE) - oświadczył wicepremier.

Wicepremier przekazał także, że telefon zaufania dla żołnierzy i rodzin wojskowych, służący do udzielenia m.in. pomocy psychologicznej w trudnych sytuacjach został uruchomiony i działa od godz. 8 rano w czwartek. Żołnierze, cywilni pracownicy wojska i ich rodziny mogą uzyskać pomoc pod numerem: 800 300 311.

Wiceszef MON Paweł Bejda poinformował, że w dalszym ciągu trwa modernizacja i transformacja polskiej armii oraz audyt wszystkich umów zawartych od 2016 r. Poprosiliśmy Sztab Generalny, gen. Wiesława Kukułę, by włączył się w weryfikację umów. Nie chodzi o to, by je zrywać. Tylko chodzi o to, że są podpisane umowy ramowe do 2035 r. i Wojsko Polskie ma mieć decydujący wpływ, czego potrzebuje w pierwszej kolejności, na pierwsze 3-4 lata, kluczowe dla bezpieczeństwa RP - zaznaczył wiceszef MON.

Wskazał, że resort obrony będzie kładł duży nacisk na to, aby zakupy lokować także w polskich zakładach zbrojeniowych oraz na podpisywanie umów offsetowych po to, by móc produkować w Polsce i nie być uzależnionym od myśli technicznej zagranicznych zakładów zbrojeniowych. W razie zagrożeń musimy się opierać na gospodarce polskiej i tym, by sprzęt mógł być remontowany u nas - powiedział wiceminister. Dodał, że Wojsko Polskie potrzebuje nowoczesnych wozów bojowych, które zastąpią wysłużony sprzęt poradziecki.

Z kolei wiceszef MON Cezary Tomczyk przekazał, że w przeciągu najbliższych miesięcy złożona ma zostać specustawa do laski marszałkowskiej, dotycząca "inwestycji strategicznych dla bezpieczeństwa państwa tak, żeby Wojsko Polskie mogło w sposób bardzo klarowny, jasny, szybki i prosty realizować strategiczne inwestycje na terenie baz wojskowych, na terenie jednostek wojskowych" - powiedział.

Kolejną zapowiedzią, którą przedstawił, jest wysłanie na orbitę pierwszych polskich satelitów - już w przyszłym roku. Planujemy pozyskać satelitarny system obserwacji Ziemi, zarówno w technologii radarowej jak i optycznej; to pozwoli na obserwację ziemi bez względu na warunki atmosferyczne - powiedział wiceszef MON

Podkreślił, że prace w tej sprawie ruszyły "na dobre" kilka tygodni temu, a polskie wojsko korzysta w tym celu z technologii i zachodnich, i polskich.

Tomczyk poinformował ponadto, że podjęto decyzję o budowie centrum bezpieczeństwa, które będzie integrować różne służby państwowe i wojskowe w celu zapewnienia bezpieczeństwa cybernetycznego. Dodatkowo utworzymy park cybernetyczny tak, żeby rozwijać nowoczesne rozwiązania, poprzednie kierownictwo nie było przychylne temu pomysłowi - zaznaczył.

Dodał, że jeśli chodzi o indywidualne wyposażenie żołnierzy widać było "ogromne braki" w zakresie umundurowania, ale też wyposażeniu w celowniki optyczne czy noktowizory. Podkreślił, że jedną z pierwszych decyzji podjętych przez nowy rząd były działania na rzecz uzupełnienia tych braków, w tym zarządzona przez Sztab Generalny Wojska Polskiego operacja "Szpej", polegająca na zwiększeniu zakupów wszelkiego rodzaju sprzętu indywidualnego dla żołnierzy.

Wiceminister przyznał, że kolejną z trudnych kwestii, jakie nowa ekipa zastała w MON, były "rażące braki" jeśli chodzi o infrastrukturę wojskową. Zapewniał, że będą one uzupełniane. Mówił też o zwiększeniu możliwości, jeśli chodzi o kształcenie lekarzy w wojsku, pomocy kombatantom wojennym i powstańcom warszawskim.

Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła mówił o trwających ćwiczeniach Steadfast Defender i Dragon. Zaznaczył, że to bardzo ważne ćwiczenia, ponieważ ich celem jest - jak mówił - "odstraszanie, pokazanie woli i zdolności do reakcji NATO na potencjalne zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej" oraz "zebranie kolejnych doświadczeń, które umożliwią zdefiniowanie słabych punktów szczególnie w szybkości działania".

Gen. Kukuła odniósł się także do operacji "Szpej" mówiąc, że "osobiste wyposażenie żołnierzy, to co jest najbliżej ich skóry, w sposób najbardziej oczywisty definiuje ich morale". Zasadnicza część wyposażenia dotrze do żołnierzy jeszcze w tym roku; (...) w ciągu najbliższych dwóch lat zamierzamy przeznaczyć jeszcze około 2 mld zł na pozyskanie dodatkowego wyposażenia - dodał generał

Szef Sztabu Generalnego WP poinformował, że trwa odprawa rozliczeniowo-zadaniowa sił zbrojnych i wymienił cele działania polskich sił zbrojnych na najbliższe lata. To m.in. wzmocnienie polityki odstraszania i wzmocnienie zdolności obronnych poprzez podniesienie standardów gotowości bojowej, a także instytucjonalizowane zarządzanie transformacją sił zbrojnych.