Dochodzenie w sprawie prawa jazdy Janusza Korwin-Mikkego wszczęła Komenda Stołeczna Policji - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Śledczy twierdzą, że polityk spowodował kolizję drogową bez uprawnień do kierowania pojazdami, które zostały mu cofnięte.

REKLAMA

Stołeczni policjanci pod nadzorem prokuratury muszą prześledzić sądowe orzeczenia i uzasadnienia decyzji ws. uprawnień Korwin-Mikkego do prowadzenia pojazdów od 2007 r. Polityk twierdzi, że sąd nakazał zwrócenie mu dokumentu, który utracił w związku z przekroczeniem limitu punktów karnych.

Otwockie starostwo poinformowało śledczych, że Korwin-Mikke nie ma uprawnień, bo warunkiem ich odzyskania było przedstawienie zaświadczenia o ponownie zdanym egzaminie.

Jak dowiedział się reporter RMF FM, do czasu wyjaśnienia sprawy Korwin Mikke będzie traktowany przez policję jako kierowca bez prawa jazdy.

22 grudnia 2020 r. Korwin-Mikke, włączając się do ruchu swym fiatem, zderzył się w Otwocku z ciężarową scanią. Nikomu nic się nie stało. Obaj kierowcy byli trzeźwi.