Warszawski sąd okręgowy nie uwzględnił wniosku o wydanie listu żelaznego dla Michała K. - byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Wniosek o jego wydanie złożył obrońca mężczyzny.
Nie podzielamy tego poglądu, iż istnieje negatywna przesłanka. Będziemy się odwoływać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie - powiedział obrońca Michała K., mecenas Luka Szaranowicz. Jak tłumaczył, sąd nie uwzględnił wniosku wyłącznie z przyczyn formalnych.
List żelazny to specjalny dokument przyrzekający oskarżonemu pozostawanie na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej, w zamian za co oskarżony zobowiązuje się odpowiadać z wolnej stopy.
22 sierpnia prokuratura poinformowała, że w śledztwie w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec b. szefa Agencji Michała K. i Pawła Szopy. Chodzi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Sąd Rejonowy Katowice-Wschód na wniosek prokuratora zgodził się wtedy na aresztowanie Michała K. To pozwoliło na wszczęcie poszukiwań listem gończym i wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania.
2 września Michał K. został zatrzymany w Londynie. Polska zwróciła się o jego ekstradycję.
10 września sąd magistracki londyńskiej gminy Westminster nie zgodził się na zwolnienie za kaucją Michała K. Były szef RARS będzie jednak mógł jeszcze raz ubiegać się o zwolnienie za kaucją - decyzję w tej sprawie sąd podejmie na kolejnym posiedzeniu, 8 października.
Termin właściwej rozprawy ekstradycyjnej wyznaczono na 17-19 lutego przyszłego roku.
Śledztwo ws. nieprawidłowości w RARS wszczęto 1 grudnia 2023 r. w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie. W kwietniu przejął je Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Postępowanie dotyczy zakupu towarów dla Agencji w okresie od 23 lutego 2021 roku do 27 listopada 2023 roku.
W lipcu zarzuty w śledztwie dot. nieprawidłowości w RARS usłyszały dwie osoby. To dyrektorka i kierowniczka z biura zakupów Agencji. "Podejrzanym prokurator przedstawił zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z pełnieniem funkcji publicznych, które miały polegać na preferencyjnym traktowaniu niektórych kontrahentów RARS w związku z realizacją grantu unijnego w kwocie 114 milionów euro na dostawę agregatów prądotwórczych dla potrzeb Ukrainy. Są to czyny kwalifikowane z art. 231 § 2 kk, zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności" - informowała wtedy Prokuratura Krajowa.
Na początku czerwca Onet podał, że "za czasów PiS władze zawarły z twórcą marki odzieżowej Red is Bad Pawłem Szopą swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotąd skalę", a "dla ekipy b. premiera Mateusza Morawieckiego przedsiębiorca stał się dostawcą wszystkiego — od sprzętu ochronnego w pandemii po agregaty prądotwórcze podczas wojny".
Według portalu tylko w ciągu trzech lat na konta Szopy trafiły przelewy na kwotę pół miliarda zł, zamówienia z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dostawał bez przetargu.