Jest trzymiesięczny areszt dla hiszpańskiego kierowcy, który w ubiegłym tygodniu spowodował wypadek na autostradzie A4 koło Wrocławia. W karambolu zginęły cztery osoby. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym.
Kierowca, obywatel Hiszpanii, przyznał się do winy. Tłumaczy, że nie wie, jak doszło do wypadku. Twierdzi ponadto, że o tym, że doprowadził do karambolu, zorientował się w momencie uderzenia.
Przypomnijmy - do dramatycznego wypadku na autostradzie A4 pod Wrocławiem doszło w ubiegły czwartek. W karambolu na wysokości Oławy zderzyło się 10 aut, w tym ciężarówka. Zginęły cztery osoby, trzynaście zostało rannych.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że to kierowca tira z nieznanych przyczyn stracił panowanie nad autem. Ciężarówka uderzyła w inny pojazd, później w oba samochody zaczęły uderzać kolejne. Tir, przewracając się, przygniótł busa i auto osobowe.
Kierowcy z Hiszpanii grozi kara do 12 lat więzienia.
(abs)