Czy Samoobrona, LPR i PiS znów staną na ślubnym kobiercu? Samoobrona i LPR oficjalnie zaproponowały PiS powrót do koalicji w starej wersji. PiS odpowiada: to interesujące. Ręce umywa natomiast PSL, które nie chce współpracy z partią Leppera.
Sytuacja politycznie jest niedobra, ale dojrzewa do tego, aby ją rozstrzygnąć, w tą albo w tą stronę. To pierwsze zdanie "ważnego" oświadczenia, które wspólnie wygłosili szef Samoobrony i LPR na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Przewodniczący Samoobrony proponuje zatem PiS, by zapomnieć o dawnych urazach i ponownie usiąść do negocjacji. Wg Romana Giertycha, byłaby to koalicja większościowa, stabilna i zawarta na 3 lata, czyli do końca kadencji Sejmu. Lider LPR jest pewien, że PiS propozycję przyjmie, "bo innej po prostu nie ma". To wszystko - oczywiście - dla dobra Polski.
Prawo i Sprawiedliwość odpowiada: to interesujące. Marek Kuchciński, szef klubu PiS, powiedział, że jest to "ważny apel", nad którym trzeba się zastanowić, ale podkreślił, że "problem jest w samej osobie Andrzeja Leppera".
Z drugiej jednak strony PiS ma z propozycją Samoobrony i LPR spory problem. Do tej pory bowiem nastawiało się na koalicję z ludowcami. Toczyły się jakieś rozmowy z PSL-em, też nie można w stosunku do kolegów z PSL-u nagle dokonać jakiegoś radykalnego zwrotu. Powiedzieć: a to my już nie rozmawiamy, bo mamy szansę zbudować to w jakiejś innej formule - przyznaje jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Co na to wszystko PSL, najbardziej pożądany dotychczas przez PiS partner? Szczęść Boże, zazdrośni nie jesteśmy - zapewnia Marek Sawicki z PSL. Ostrzej wypowiada się Waldemar Pawlak, który nie widzi możliwości współpracy PSL-u z Samoobroną. Jak Andrzej Lepper myśli, że coś rozegra między braćmi, to jest w „mylnym błędzie” - mówi szef ludowców, cytując Lecha Wałęsę.
Powrót do starej odsłony koalicyjnej daje jednak PiS-owi stabilną większość, której nie będzie nawet w razie porozumienia z ludowcami. Podsumowując: „warchoł” może uratować PiS. Jednak partia Jarosława Kaczyńskiego będzie musiała znaleźć teraz sprytną wymówkę, w której wyjaśni wyborcom, dlaczego chce do takiej koalicji wrócić. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Agnieszki Milczarz:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Mimo wszystkich tych wątpliwości PiS już zastanawia się, jak zdyscyplinować Andrzeja Leppera, gdyby SamoPiS powrócił. Gdyby rzeczywiście było tu solenne przyrzeczenie konstruktywnej pracy dla Polski, no to można by było o tym pomyśleć. Chociaż Andrzej Lepper pokazał, że to w jego przypadku jest trudne, ale być może każdy w życiu się czegoś uczy. Może drugim razem nie popełnia się tych samych błędów - słychać w szeregach PiS-u. Nie słychać natomiast pomysłów, jak na propozycję Samoobrony i LPR odpowiedzieć.
W naszej internetowej sondzie 94 procent internautów opowiedziało się przeciw powrotowi starej koalicji. Na „powtórkę z rozrywki” zdecydowanych jest tylko 6 proc. osób.