Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski opublikował fragment wysłanego do papieża Franciszka zawiadomienia o podejrzeniu zaniedbań ws. molestowania seksualnego, jakich miał się dopuścić obecny metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Chodzi o sprawę abpa Juliusza Paetza.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski na Twitterze opublikował pierwszą stronę zawiadomienia skierowanego do papieża Franciszka. Jak tłumaczył, zrobił to na prośbę ofiar molestowania, skrzywdzonych przez abpa Juliusza Paetza, którego czyny miał ukrywać jako biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej Marek Jędraszewski. Wyjaśnił, że nie udostępni pozostałych stron, bo zawierają one poufne dane. Dodał, że nie on jest jego autorem, ale osoba świecka.
Na prob ofiar publikuj 1. stron kopii zawiadomienia do @Pontifex_pl ws. molestowa dokonywanych przez J.Paetza @ArchPoznan, a tuszowanych przez bpa M. Jdraszewskiego, dzi @krakowska. Innych stron na razie nie publikuj, bo s w nich poufne dane. @Prymas_Polski @Abp_Gadecki pic.twitter.com/xxvx1JTAYT
IsakowiczZaleskSeptember 29, 2021
Zawiadomienie do papieża trafiło również do wiadomości nuncjusza apostolskiego w Polsce Salvatore Pennacchio, Prymasa Polski i Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży abpa Wojciecha Polaka, przewodniczącego KEP abp. Stanisława Gądeckiego i kard. Luisa Ladaria Ferrera, prefekta Kongregacji Nauki Wiary.
Abp Juliusz Paetz zmarł w listopadzie 2019 r. Miał 84 lata.
Juliusz Paetz w 2002 r. został oskarżony o molestowanie poznańskich kleryków i księży. Kiedy o sprawie zrobiło się głośno, grupa księży z archidiecezji broniła biskupa. Ówczesny biskup pomocniczy, obecny metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski zbierał podpisy wśród księży dziekanów, którzy mieli uznać, że to "oszczerstwa i atak na Kościół".
Dzięki interwencji kilku osób świeckich sprawa trafiła do Watykanu. Juliusz Paetz zrezygnował z funkcji metropolity poznańskiego, jednak do zarzutów się nie przyznał.
W 2010 r. "Wyborcza" ujawniła, że abp Juliusz Paetz zabiega w Stolicy Apostolskiej o cofnięcie tego zakazu. Wtedy stanowczo sprzeciwił się temu jego następca, abp Stanisław Gądecki. Po jego interwencji zakaz został utrzymany.