Śmieci w jednej z najdłuższych jaskiń po polskiej stronie Sudetów pojawiają się od lat. Teraz ekipa Patrolu Jaskiniowego pobrała próbki odpadów, które odnaleziono w Jaskini z Filarami koło Kamiennej Góry. Po badaniu okazało się, że część wyrzuconego w tym miejscu gruzu to eternit zawierający niebezpieczny azbest. Nadleśnictwo, na terenie, którego znajdują się jaskinie odradza wchodzenia do nich. Być może wydany zostanie także zakaz wejścia.
O ile w wielu obiektach nie zastaliśmy nic przerażającego, to sporym zaskoczeniem było dla nas to, co zastaliśmy w Jaskiniach Kochanowskich. To trochę zapomniany, ale niezwykły obiekt, bo to jedna z najdłuższych jaskiń w Sudetach - mówi Jerzy Jurczyński z Patrolu Jaskiniowego.
Próbki do dalszych badań Patrol Jaskiniowy postanowił pobrać w czasie jednej z wypraw. To miał być wstęp do oczyszczenia tego miejsca. Szybko okazało się jednak, że sprawa jest o wiele poważniejsza.
Wtedy okazało się, że jest to azbest, czyli śmiertelne zagrożenie dla wszystkich, którzy mieliby tam wchodzić, czołgać się po tych wąskich, jaskiniowych przestrzeniach - przyznaje Jerzy Jurczyński z Patrolu Jaskiniowego.
W tej chwili trudno oszacować, ile azbestu wyrzucono w tym miejscu. Grotołazi mówią jednak o tym, że gruz zasypał jedno z bocznych wejść do niewielkiej komory.
Jedna z takich pochylni wejściowych to praktycznie jest w całości zasypana. Nawet tego eternitu jest tyle, że przed zasypaniem tego odkryliśmy tam taką boczną salkę, która miała długość dziesięciu metrów, dziś nie można już tam wejść, bo wejście zostało zasypane - mówi Andrzej Wojtoń z Wałbrzyskiego Klubu Jaskiniowego i Górskiego.
Nadleśnictwo Kamienna Góra, na terenie którego znajduje się jaskinia, odradza w tej chwili penetrowania podziemnych szczelin. Niewykluczone, że wydany zostanie także zakaz wstępu. Okres zimowy to czas ochrony nietoperzy, zatem w tym czasie i tak nikt nie powinien się tam pojawiać. Ewentualne prace związane z usunięciem azbestu mogły by rozpocząć się dopiero wiosną. Nie będzie to jednak łatwe i tanie przedsięwzięcie.
Wciąż nie wiadomo także, jak duży obszar jaskini jest zanieczyszczony azbestem. Niewykluczone, że część pyłu zawierającego szkodliwą substancję uniosła się i osiadła na innych częściach kompleksu.
Pomysł Patrolu Jaskiniowego narodził się z pasji zwiedzania sztolni i jaskiń na Dolnym Śląsku. Jak przyznaje Jerzy Jurczyński, to na tyle ciekawe tereny, że przyjeżdżają tu pasjonaci z całego świata. Pomysł patrolu zakłada dokumentowanie podziemnych obiektów i ich sprzątanie.