35-letni kierowca staranował w Gnieźnie cztery radiowozy. Uciekał przed policją, bo miał 0,46 promila alkoholu w organizmie.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w nocy na ul. Witkowskiej. Do policjantów zgłosiła się pewna kobieta, która zauważyła, że kierowca zaparkowanego mercedesa może być pijany. Mężczyzna na widok radiowozu ruszył w kierunku centrum miasta. Zignorował sygnalizację świetlną i dźwiękową, której użyli funkcjonariusze. Po przejechaniu kilku ulic udał się w kierunku Wrześni. Przez cały czas trwał za nim pościg. Po drodze, przy próbach zatrzymania jego pojazdu, kierowca mercedesa staranował dwa radiowozy.

Mercedes jechał z Gniezna przez powiat wrzesiński, swarzędzki, a następnie wjechał do Poznania. Kierowca zajeżdżał drogę policjantom, nie chcąc nadal się zatrzymać.

Ostatecznie zepchnięto auto na torowisku przy Warszawskiej. Zablokowano mu przejazd, ale uszkodzone zostały kolejne policyjne samochody.

Okazało się, że pojazdem kierował 35-letni mieszkaniec Inowrocławia. Po zbadaniu wyszło na jaw, że miał 0,46 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do aresztu w Poznaniu. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

(mal)