Policjanci z wielkopolskiej Wrześni poszukują kierowcy, który uciekł po nocnym pościgu ulicami miasta. Mężczyznę próbowano zatrzymać, ponieważ jechał bez świateł.
Policjanci z Wrześni (woj. wielkopolskie) poszukują kierowcy, który uciekł po nocnym pościgu ulicami miasta. Mężczyznę próbowano zatrzymać, ponieważ jechał bez świateł. Jednak nie tylko to wzbudziło podejrzenia policjantów.
Jak dowiedział się reporter RMF FM, mężczyzna miał na twarzy kominiarkę. Kiedy policjanci włączyli sygnały, dając znać kierowcy, że ma się zatrzymać, ten zaczął uciekać.
Na ulicy Kościuszki kierujący Kią stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, zjechał na pas zieleni, gdzie doprowadził do zderzenia z pojazdami stojącymi na poboczu. Podjął próbę ucieczki pieszo. Policjanci również wybiegli z radiowozu. Jednak z uwagi na porę nocną mężczyzny nie udało się zatrzymać - tłumaczy sierż. szt. Adam Wojciński z wrzesińskiej policji.
Co więcej, okazało się, że samochód, którym jechał mężczyzna, był kradziony. Dla całej jednostki ogłoszono alarm. We Wrześni i okolicach wciąż trwają poszukiwania tego mężczyzny.