Dwa nowe zarzuty - nakłaniania policjanta do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz powoływania się na wpływy w sądach i namawiania do wręczenia łapówki sędziemu - usłyszał były szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury.
Zarzuty przedstawił prokurator ze śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej, gdzie toczy się śledztwo w sprawie tzw. afery podkarpackiej. Informację o nowych zarzutach potwierdziła PAP rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
W śledztwie prowadzonym przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach , 30 stycznia 2019 roku ogłoszono Janowi B. uzupełnione i zmienione zarzuty, w treści których zmodyfikowano czasokres przestępczego działania podejrzanego, sumy przyjętych korzyści majątkowych oraz osób uczestniczących w czynie zabronionym - przekazała prok. Bialik. Jak dodała, postanowienie o uzupełnieniu i zmianie zarzutów dotyczyło zarzutów z 19 listopada 2015 roku.
Nadto przedstawiono dwa nowe zarzuty dotyczące nakłaniania w 2014 roku funkcjonariusza policji do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz powoływania się w 2016 roku na wpływy w sądach oraz nakłaniania do wręczenia korzyści majątkowej sędziemu - dodała rzeczniczka.
Jak podała Bialik, wobec podejrzanego nie zastosowano nowych środków zapobiegawczych. Aktualny pozostaje dozór policji oraz poręczenie majątkowe. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, Bury nie przyznał się zarzucanych mu przestępstw, podobnie jak w przypadku wcześniejszych zarzutów.
Były poseł PSL został zatrzymany 18 listopada 2015 roku przez CBA. Kolejnego dnia prokuratura przedstawiła mu sześć zarzutów, dotyczących m.in. przyjmowania wysokich łapówek za wpływanie na działanie różnych instytucji państwowych. Chodzi o ponad 900 tys. zł. Może za to grozić kara do 12 lat więzienia. Katowicki sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o aresztowanie byłego posła - uznał, że choć istnieje znaczne prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów, za które może mu grozić surowa kara, to jednak nie ma z jego strony obawy matactwa.
Zdaniem śledczych, jako poseł i wiceminister skarbu Bury przyjmował wysokie korzyści majątkowe za wpływanie na działanie różnych instytucji państwowych. Od jednego z biznesmenów Bury miał przyjąć łącznie 228 tys. zł - w różnych kwotach, ale też w formie sztabki złota. Trzy inne zarzuty dotyczą przyjmowania korzyści majątkowych lub pośrednictwa w przyjmowaniu łapówek za załatwianie spraw w różnych instytucjach. Zdaniem śledczych b. poseł przyjął 700 tys. zł od pewnego przedsiębiorcy, obiecując załatwienie korzystnego wyroku w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Pozostałe zarzuty wobec b. posła są związane z nakłanianiem urzędników i przedstawicieli instytucji na działania niezgodne z prawem. Chodzi o naciski na zbieranie określonych informacji i prowadzenie postępowania skarbowego w określonym kierunku - podała prokuratura.
W innym wątku śledztwa Bury został oskarżony o podżeganie do nadużycia władzy przy obsadzaniu stanowisk w NIK. W procesie toczącym się od sierpnia 2018 roku przed warszawskim sądem odpowiada razem z prezesem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim oraz byłym wicedyrektorem rzeszowskiej delegatury Izby. Oskarżeni nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im przestępstw.
Katowickie śledztwo toczy się od listopada 2013 roku po zawiadomieniu złożonym przez CBA. Początkowo wszczęto je pod kątem nadużycia uprawnień przez członków zarządu Elektrowni Kozienice i funkcjonariuszy publicznych w związku z postępowaniem przetargowym. Postępowanie ma jednak znacznie szerszy zakres. Do Katowic trafiły też niektóre wątki z postępowania toczącego się wcześniej w Warszawie.
Zarzuty w tym śledztwie usłyszało już około 30 osób; poza Burym są wśród nich byli szefowie rzeszowskich prokuratur oraz podkarpacki biznesmen z branży paliwowej Marian D.
Kilka wątków zakończyło się już skierowanymi do sądu aktami oskarżenia - prokuratura oskarżyła m.in. byłą prokurator apelacyjną z Rzeszowa Annę H., której zarzucono popełnienie sześciu przestępstw, m.in. korupcję i przekroczenie uprawnień. Oskarżony został też b. szef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Zbigniew N. Chodzi m.in. o przyjęcie łapówek na kwotę kilkuset tysięcy złotych w zamian za powoływanie się na wpływy w różnych instytucjach.
Pod koniec 2017 roku do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko bratu byłego asystenta Burego oraz byłego kierownika w urzędzie skarbowym w Rzeszowie. Prokuratura zarzuca im oszustwa, poświadczenie nieprawdy w dokumentach i przekroczenie uprawnień.
Były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, a potem Urzędu Ochrony Państwa Janusz W. został oskarżony m.in. o przyjmowanie korzyści majątkowych, płatną protekcję i pranie brudnych pieniędzy.
Jak wcześniej podawała prokuratura, podstawą formułowanych wobec podejrzanych zarzutów są m.in. zeznania świadków, wyjaśnienia innych podejrzanych, a także treść zarejestrowanych rozmów telefonicznych.