"Jakiś wyrok w sprawie Wojciecha Jaruzelskiego powinien zapaść" - tak historyk i politolog Piotr Gontarczyk reaguje na informację, że ze względu na zły stan zdrowia generała warszawski sąd okręgowy wyłączył go z procesu dotyczącego wprowadzenia stanu wojennego. Z tego samego powodu w lipcu 88-letniego Jaruzelskiego wyłączono z toczącego się procesu o wydanie rozkazu strzelania do robotników Wybrzeża w 1970 roku.

REKLAMA

Konrad Piasecki: Czy pan usiłował kiedyś zliczyć wszystkie procesy sądowe, w których generał Jaruzelski jakoś się "wysmyknął' z rąk sprawiedliwości?

Piotr Gontarczyk: Są dwa główne procesy - chodzi o stan wojenny i o grudzień 1970 roku. Te procesy ciągną się bodaj kilkanaście lat i stan polskiego wymiaru sprawiedliwości jest taki, że nawet gdyby pan generał żył, to sprawy ciągnęłyby się jeszcze 200 lub 300 lat. Polski wymiar sprawiedliwości jest zdolny naprawdę do wszystkiego.

Konrad Piasecki: Śledząc historię tych procesów generała Jaruzelskiego, czy jest jakiś taki jeden mechanizm, w wyniku którego one są tak bardzo opóźnione albo wręcz nie dochodzą nigdy do końca?

Piotr Gontarczyk: To jest splot wielu elementów. Po pierwsze są to ludzie starsi, których ciężko ścigać i postawić przed sądem ,to są ogromne spustoszenia w aktach. Pan generał Jaruzelski bardzo dobrze dbał o to, by nie zostało zbyt wiele śladów jego działalności i kazał niszczyć dokumenty na skalę masową. To są także te wszystkie problemy związane z kondycją polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Konrad Piasecki: Dzisiaj pan, pisząc biografię generała Jaruzelskiego, również obserwuje takim, jakim jest dzisiaj. Czy rzeczywiście stan jego zdrowia uniemożliwia sądzenie go?

Piotr Gontarczyk: Z panem generałem Jaruzelskim utrzymuję kontakt wyłącznie korespondencyjny, listowny, ale pamiętam takie sceny sprzed kilku lat, kiedy na sali sądowej już był bardzo ciężko chorym człowiekiem, który się opierał o laskę, drżał, ledwo stał, po czym wychodził z sali sądowej rześkim krokiem, niemal biegł na spotkanie z kolegami do kasyna oficerskiego, Więc generalnie pan generał od zawsze był bardzo ciężko chory i nie mógł stanąć przed sądem. Podejrzewam, że dzisiaj, w tym wieku, może być rzeczywiście poważnie chory.

Konrad Piasecki: Czy uważa pan, że warto jeszcze sądzić generała Jaruzelskiego, czy już pozostawić osąd historii?

Piotr Gontarczyk: Uważam, że wszelkie czyny przestępcze, a co do działalności pana generała Jaruzelskiego w latach 70. czy stanu wojennego, czy masakry na Wybrzeżu, to są po prostu czyny przestępcze, które powinny być sądzone. Bez względu na to, czy jest to Jaruzelski, czy nie Jaruzelski. Wszelkie przestępstwa powinny być ścigane. Jestem przeciwnikiem, żeby zaraz pana generała Jaruzelskiego, wsadzać w tym wieku do więzienia, ale jakieś orzeczenie, wyrok, powinien w tej sprawie zapaść. Może byłby to w końcu jakiś asumpt, aby któryś z Polityków w tym kraju, zdecydował się przynajmniej tego człowieka zdegradować.