Badanie European National Panels wykazało, że 40 proc. Polaków obawia się przeniesienia wojny z Ukrainą do Polski. Z kolei 63 proc. osób chce ograniczenia pomocy dla tych, którzy mieszkają w rejonie toczących się walk. Wyniki opublikowała „Rzeczpospolita”.

REKLAMA

Badania zostały zrealizowane w ramach grantu Inicjatywa Doskonałości Uczelnia Badawcza (IDUB) pt. "Stosunek mieszkańców państw Grupy Wyszehradzkiej wobec uchodźców wojennych z Ukrainy". Sondaż przeprowadzono na ogólnopolskiej próbie 728 panelistów w dniach 14-18 października.

Wyniki wykazały, jakie są największe obawy Polaków - 40 proc. stwierdziło, że najbardziej boi się możliwości przeniesienia wojny z Ukrainą na terytorium Polski. Na drugim miejscu jest wzrost cen i zwiększenie inflacji - tak odpowiedziało 36 proc. badanych. Podium zamyka strach przed użyciem przez Rosjan broni jądrowej na Ukrainie - 28 proc.

Na kolejnych miejscach znalazły się: wzrost liczby migrantów z Afryki i Azji próbujących dostać się do Polski - 26 proc. oraz zwiększenie się fali uchodźców z Ukrainy - 23 proc.

Respondentów zapytano także o poparcie dla działań podejmowanych w obliczu wojny w Ukrainie. 72 proc. opowiedziało się za dostarczaniem pomocy humanitarnej osobom dotkniętym wojną, a 70 proc. chciałoby nałożenia sankcji na Rosję.

63 proc. wyraziło chęć zakazu nadawania dla państwowych rosyjskich mediów. Taka sama liczba chce jednak ograniczenia pomocy dla tych, którzy mieszkają w rejonie walk oraz na terytoriach zajętych przez Rosjan. Z kolei 57 proc. popiera przyjmowanie osób uciekających przed wojną, a 48 proc. zakup i dostawy broni dla Ukrainy.

Zdecydowanie mniej osób, ponieważ 40 proc. jest za udzielaniem pomocy finansowej Ukrainie. 44 proc. akceptuje nadanie jej statusu kandydata do Unii Europejskiej, a 36 proc. popiera jej szybkie wejście do tej wspólnoty. Natomiast jedynie 30 proc. badanych opowiedziało się za dalszym przyjmowaniem uchodźców.