Jacek Saryusz-Wolski szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej oddał się do dyspozycji premiera. To efekt zamieszania wokół daty wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Minister mówił przedwczoraj, że powinniśmy wejść do Piętnastki w 2004 roku. Wczoraj premier oznajmił, że podanie tej daty to drobne nieporozumienie, a Warszawa nie zmienia zdania w sprawie terminu: wciąż chodzi o rok 2003.

REKLAMA

Jak powiedział rzecznik rządu Krzysztof Luft decyzję w sprawie ministra premier podejmie jutro. W swoim oświadczeniu minister Saryusz-Wolski deklaruje, że nie uzgadniał swojego poniedziałkowego wystąpienia z szefem rządu. O roku 2004 mówił więc z własnej inicjatywy. Szczególnie nie była konsultowana zapowiedź ministra, dotycząca oficjalnej deklaracji Jerzego Buzka, którą miał złożyć wczoraj w Brukseli. "W związku z powstałym za moją przyczyną zamieszaniem prasowym i atakami opozycji na rząd i osobiście na premiera oddałem się do jego dyspozycji" - pisze szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Jacek Saryusz-Wolski.

foto RMF FM

00:00