Prezydent Krakowa nie popełnił przestępstwa. Jak dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM, prokuratura w Busku-Zdroju umorzyła postępowanie w sprawie przedsiębiorcy pogrzebowego Zbigniewa B., który miał przed dziesięciu laty powoływać się na wpływy przy obsadzie stanowisk. Umorzona została również sprawa Jacka Majchrowskiego, który miał nie powiadomić o przestępstwie.
Krakowska prokuratura dwukrotnie badała ten wątek, ale nie dopatrzyła się winy prezydenta. Z kolei śledczy z Buska-Zdroju pięć lat temu uznali, że w przypadku Majchrowskiego można mówić o utrudnianiu postępowania. Po zbadaniu sprawę jednak umorzono.
Sprawa ma swój początek w 2003 roku. Wtedy to przedsiębiorca pogrzebowy z Krakowa, powołując się na Jacka Majchrowskiego, proponował byłemu dyrektorowi Urzędu Miasta Krakowa Zbigniewowi Fijakowi stanowisko dyrektora Zarządu Cmentarzy Komunalnych. W zamian oczekiwał korzyści finansowych dla prowadzonego przez siebie przedsiębiorstwa pogrzebowego i pieniędzy na przyszłą kampanię wyborczą Majchrowskiego.
Trzy miesiące później Fijak powiadomił organy ścigania o tej propozycji.
Zbigniew B. nie przyznał się do winy, a oskarżenie nazwał prowokacją, mającą na celu zdyskredytowanie prezydenta Krakowa.
Doniesienie przeciwko Majchrowskiemu złożyła prywatna osoba, zdaniem której to właśnie on nie dopełnił obowiązku zawiadomienia prokuratury o przestępstwie.