Kilkadziesiąt izraelskich czołgów i buldożerów, osłanianych z powietrza przez śmigłowce, wjechało w nocy do obozu uchodźców Rafah, na południu Strefy Gazy. Świadkowie mówią o strzelaninie. Na razie jednak nie wiadomo, czy są ofiary w ludziach.
W ubiegłym tygodniu Izraelczycy przeprowadzili wielką operację w tym samym obozie. Miała ona na celu zniszczenie tuneli służących do przemycania broni z Egiptu. W kilkudniowej akcji zginęło co najmniej 8 Palestyńczyków, a 80 zostało rannych. ONZ-owska agencja humanitarna twierdzi, że Izraelczycy równali z ziemią dom po domu - około 1,5 tys. osób zostało bez dachu nad głową.
6:00