Izraelski rząd odrzucił palestyńską propozycję rozejmu. Nadal także żąda - jako warunku wstępnego wznowienia procesu pokojowego - rozwiązania palestyńskich ugrupowań zbrojnych.
Władze Autonomii Palestyńskiej, aby nie dopuścić do dalszego nakręcania spirali przemocy po wycofaniu się z rozejmu palestyńskich ugrupowań: Hamasu i Islamskiego Dżihadu, przedstawiły wczoraj propozycję układu o zawieszeniu broni.
Rząd palestyński proponował, że rozbroi grupy paramilitarne oraz zamknie instytucje powiązane z Hamasem i Islamskim Dżihadem - grupami odpowiedzialnymi za zamach w Jerozolimie, jeśli wojska izraelskie opuszczą palestyńskie ziemie. Zażądał też natychmiastowej interwencji USA na Bliskim Wschodzie.
Oficjalne źródła w Jerozolimie zarzucają Palestyńczykom, że wysunęli tę ofertę jedynie po to, aby uniknąć zwalczania organizacji terrorystycznych,
a co za tym idzie wprowadzić w błąd światową opinię publiczną. Posłuchaj relacji stałego korespondenta RMF na Bliskim Wschodzie Elego Barbura:
Tymczasem palestyńskie siły bezpieczeństwa rozpoczęły akcję niszczenia tunelów, którymi przemyca się broń z terytorium Egiptu do Strefy Gazy. Aresztowano już wielu handlarzy bronią i zlikwidowano część nielegalnego uzbrojenia. To część działań premiera Mahmuda Abbasa, który chce rozbroić organizacje terrorystyczne – czego domagają się Stany Zjednoczone.
Przypomnijmy. Islamski Dżihad i Hamas odwołały czerwcowe porozumienie po śmierci jednego z przywódców Hamasu, zabitego w czwartek w izraelskim ataku w Gazie. Atak ten był z kolei odpowiedzią na samobójczy zamach dokonany we wtorek w Jerozolimie, w którym zginęło 20 osób.
12:10