Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" apeluje do sędziów, by zrezygnowali ze stanowisk, które zajęli za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Ma to być reakcja na ujawnione ostatnio informacje o zorganizowanej nagonce i akcji szkalowania sędziów, którzy sprzeciwiali się zmianom w wymiarze sprawiedliwości.
Niezależne sądy stojące na straży praw i wolności obywatelskich muszą być niedostępne dla polityków i polityki - zaznacza "Iustitia".
Lista stanowisk jest długa. Chodzi o sędziów oddelegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości, członków wybranej według zasad wprowadzonych przez PiS Krajowej Rady Sądownictwa, rzeczników dyscyplinarnych czy mianowanych przez Zbigniewa Ziobrę prezesów sądów.
"Iustitia" chce też, by ustąpili sędziowie, którzy "uzyskali wątpliwie prawne nominacje" do Sądu Najwyższego, w tym dwóch nowych izb - Izby Dyscyplinarnej i Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
Apelujemy o rezygnację ze stanowisk otrzymanych w tak smutnych okolicznościach - piszą sędziowie z "Iustitii". Traktujemy to jako ważny warunek rozpoczęcia w Polsce procesu przywracania praworządności - zaznaczają.
Stowarzyszenie zaznacza także, że na przykładzie ostatnich zdarzeń widać wyraźnie, że władza polityczna próbuje używać sędziów do realizacji własnych planów politycznych, daje im stanowiska oraz wysokie wynagrodzenia, ale gdy owe plany nie wychodzą, władza przestaje uznawać ich za swoich urzędników, wraca do określenia "sędziowie" i obciąża ich całą odpowiedzialnością, pozbawiając w zasadzie możliwości kontynuacji kariery sędziowskiej.
Zdaniem "Iustitii" szef resortu sprawiedliwości mógł wiedzieć o działalności wiceministra Łukasza Piebiaka, a prokuratura dysponuje nośnikami elektronicznymi w tej sprawie od wielu miesięcy. Przez te miesiące minister Zbigniew Ziobro nie wyciągał konsekwencji i nie piętnował podległych sobie osób, uwikłanych w ten hańbiący proceder - piszą sędziowie.
Jak ujawnił w poniedziałek Onet, wiceminister sprawiedliwości Łukasz Pabiak stoi za zorganizowaniem akcji mającej kompromitować sędziów, którzy sprzeciwiają się zmianom w wymiarze sprawiedliwości.
Jedną z akcji była próba skompromitowania szefa Stowarzyszenia "Iustitia" prof. Krystiana Markiewicza. Z doniesień portalu wynika też, że m.in. w proceder miał być też zamieszany sędzia SN Konrad Wytrykowski, który miał wymyślić akcję wysyłania pocztówek z wulgarnym napisem do prezes Gersdorf.
W związku z tymi doniesieniami we wtorek wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak podał się do dymisji. Jak mówił, robi to w "w poczuciu odpowiedzialności za powodzenie reform". Zapowiedział, że będzie bronić swojego dobrego imienia, na które "pracował całe życie".
Zapowiedział również, że złoży pozew przeciwko Onetowi, twierdząc, że "padł ofiarą hejtu", gdyż jego zdaniem portal "rozpowszechnia pomówienia".