Wiodący islamscy duchowni z krajów Zatoki Perskiej wezwali państwa arabskie do bojkotu tysięcy amerykańskich produktów na Big Mac'ach i Coca-Coli począwszy, a jeansach Calvina Kleina i Levis'ach skończywszy.
W ten sposób wyrażają poparcie dla palestyńskiego antyizraelskiego powstania.
Szczegółowa lista produktów, do których bojkotu wzywają duchowni liczy trzy strony i zawiera także amerykańskie samochody, kosmetyki i elektronikę. "Każdy dolar wydany na amerykańskie produkty przekształca się w izraelską kulę, która zabija naszych braci Palestyńczyków" - czytamy w oświadczeniu duchownych.
Dziś na terenach Autonomii zginęło kolejnych co najmniej czterech Palestyńczyków, a kilkudziesięciu zostało rannych. Przywódca Palestyńskiej Autonomii Jaser Arafat oskarżył Izrael o podsycanie fali przemocy:
"W tym momencie rozważana jest propozycja wysłania na tereny Autonomii międzynarodowych obserwatorów. Tu i teraz wzywam prezydenta Clintona i amerykańską administrację, by nie zgłosili weta do tej propozycji. Przecież do tej pory Izrael odmawia wcielenia w życie tego, co zostało uzgodnione w Szarm el Szeik" - mówił Arafat. W trwających od ponad ośmiu tygodni izraelsko-palestyńskich starciach zginęło już ponad dwieście osiemdziesiąt osób, w większości Palestyńczyków.
06:05