Amerykańscy żołnierze schwytali pod Bagdadem mężczyznę, który ich zdaniem jest terrorystą powiązanym z al-Qaedą, organizacją Osamy bin Ladena – twierdzi agencja AP, powołując się na anonimowe źródła. Człowiek ten miał pracować dla Abu Musaba Zarqawiego, wysokiego członka Bazy.
Abu Musab Zarqawi to Jordańczyk, wymieniany jako jeden z przywódców nowego pokolenia w al-Qaedzie. Po 11 września 2001 roku wiele podróżował m.in. do Bagdadu, gdzie przechodził rehabilitację po utracie nogi. Wyjeżdżał także do Iranu, Syrii i Libanu, gdzie miał prowadzić szkolenia w zakresie użycia trucizn.
Z informacji wywiadowczych wynika, że mógł być związany z jedną z palestyńskich komórek organizacji. Został zaocznie skazany na śmierć w Jordanii za udział w zamachu na luksusowy hotel w Ammanie.
Dla władz w Waszyngtonie Zarqawi to łącznik między al-Qaedą a obalonym reżimem Saddama Husajna. Podczas pobytu w Bagdadzie w połowie roku 2002 miał zgromadzić wokół siebie grupę islamskich fundamentalistów, m.in. z egipskiej organizacji Islamska Dżihad. Potem opuścił Irak. Nie wiadomo, gdzie się obecnie znajduje.
foto Archiwum RMF
09:50