Ministerstwo Kultury i Instytut Pamięci Narodowej od dziś pracują nad listą nazwisk osób, które zginęły z rąk okupantów podczas II wojny światowej. Do tej pory liczbę ofiar niemieckiej okupacji szacowano na nieco ponad 6 milionów ludzi. Badania mogą dać zupełnie inne dane.

REKLAMA

Różnica może być ogromna i to zarówno w jedną jak i druga stronę. Szacunki najnowsze mówią, że możemy się spodziewać wyniku albo około 4,5 miliona albo 7,5 miliona. Jest to różnica zbijająca z nóg - mówi doktor Andrzej Kunert. To zdaniem doktora różnica zbijając z nóg i zawstydzająca. Jako konkretny przykład powodu do tego wstydu, doktor podaje największe więzienie w Warszawie. W czasie II wojny światowej przeszło przez nie 100 tysięcy ludzi, a do tej pory po 60 latach znamy mniej niż połowę nazwisk. Trzeba to próbować zrobić natomiast być może wszystkiego się nie uda ustalić, ale w historii nigdy się nie udaje ustalić wszystkiego - dodaje Antoni Dudek.

Wielkie liczenie potrawa co najmniej kilka lat. Niestety nikt na razie nie potrafi odpowiedzieć na pytanie jak to zrobić. Zdaniem autorów projektu nie ma na to prostej recepty. Trzeba jednak przeczesać i przeanalizować wszelkie możliwe archiwa, spisy ludności, a nawet ówczesne książki telefoniczne.