Gwałtowne burze przechodzą Polską. Jak informuje Komenda Główna Straży Pożarnej, strażacy interweniowali już około 350 razy. Wcześniej Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla przeważającego obszaru Polski. Jak czytamy w komunikacie, mieszkańcy zagrożonych województw mogą się spodziewać gwałtownych burz z deszczem, silnym wiatrem i gradem.
Najwięcej, bo ponad 50 razy interweniowali strażacy w województwie mazowieckim. Prawie 50 razy byli wzywani do usuwania skutków nawałnic w Wielkopolsce i ponad 40 razy w woj. warmińsko-mazurskim.
Większość interwencji związana jest z usuwanie setek drzew powalonych na ulice i domy, a także z wypompowywaniem wody z budynków - mówi Paweł Frątczak, rzecznik Komendanta Głównego Straży Pożarnej.
Po południu w specjalnym komunikacie IMGiW wydało ostrzeżenie przed burzami dla województw: zachodniopomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, dolnośląskiego, łódzkiego, opolskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego i podkarpackiego.
Na tym obszarze przewiduje się wystąpienie niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, które mogą powodować szkody materialne i możliwe zagrożenie życia. Prowadzenie działalności w warunkach narażenia na działanie tych czynników jest utrudnione i niebezpieczne. Zalecana ostrożność, potrzeba śledzenia komunikatów i rozwoju sytuacji pogodowej - głosi komunikat IMGiW.
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach nad Polską przeszła fala gwałtownych burz.
W wyniku porażenia piorunem zmarła jedna osoba. Był to około 40-letni mężczyzna, który schodził ze szczytu Babiej Góry do przełęczy Krowiarki. W Szczyrku goprowcy wyłowili z nurtu potoku wezbranego po burzy ciało 61-letniego mężczyzny. Okoliczności jego śmierci nie są znane. Prawdopodobnie i w tym przypadku wpływ na wypadek miała pogoda.
Z kolei w Pieninach na Sokolicy piorun ranił trzy osoby, w tym jednego obcokrajowca. W akcję ratunkową zaangażowano śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jeden z turystów w stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala w Nowym Targu.
Gwałtowna burza z gradobiciem przeszła też nad Częstochową. Musieli tam interweniować strażacy, ponieważ w wyniku obfitych opadów, które trwały około 20 minut, liczne piwnice zostały podtopione, a torowiska zalane.
Odnotowano 230 interwencji. Związane one były głównie z wypompowywaniem wody z podtopionych budynków i usuwaniem wyrządzonych na drogach szkód.
Interia.pl/RMF FM