Zarzut gwałtu ze szczególnym okrucieństwem 13-miesięcznej dziewczynki usłyszał 32-letni Łukasz K. Mężczyzna częściowo przyznał się do winy. Grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.
O postawieniu zarzutu zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem 13-miesięcznej dziewczynki Łukaszowi K. poinformowała prokurator Prokuratury Rejonowej w Szczecinku Marzena Ludwiniak-Aniołowska. Sąd Rejonowy w Szczecinku przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował trzymiesięczny tymczasowy areszt wobec podejrzanego o zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem 13-miesięcznej dziewczynki. 32-letniemu Łukaszowi K. za popełnienie tego czynu grozi do 15 lat więzienia.
Podejrzany częściowo przyznał się do zarzucanego czynu, za którego popełnienie grozi mu kara od 5 lat do 15 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura poinformowała, że z drugą osobą zatrzymaną w sprawie jeszcze dziś będą prowadzone czynności. Zostanie postawiony jej zarzut narażenia na niebezpieczeństwo dziecka, które znajdowało się pod jej opieką. Prawdopodobnie nie będzie wniosku o tymczasowy areszt dla zatrzymanej.
Potwierdziły się wcześniejsze informacje, że zatrzymane osoby nie są spokrewnione z pokrzywdzoną 13-miesięczną dziewczynką. Dziecko w czasie zdarzenia przebywało pod ich opieką. Ze względu na dobro postępowania, prokuratura nie ujawnia szczegółów śledztwa.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że podejrzany i druga z zatrzymanych osób są małżeństwem. Mają dwoje kilkuletnich dzieci.
O możliwości popełnienia przestępstwa na tle seksualnym na 13-miesięcznej dziewczynce poinformował policję szpital w Szczecinku. Według informacji przekazanych przez dyrektora ds. medycznych szpitala Marka Ogrodzińskiego wynika, że w trakcie badania dziecka lekarz stwierdził "obecność rany krocza".
Wstępne rozpoznanie potwierdziły konsultacje z lekarzem ginekologiem i pediatrą. Lekarze mieli podejrzenie, iż uraz u dziecka powstał "w wyniku czynu nierządnego". Lekarze zdecydowali, że konieczne jest przetransportowanie dziecka do placówki o wyższej referencyjności, do Szczecina. Dziewczynka nadal jest hospitalizowana.