Przedstawiciele polskich instytucji w stolicy USA nie złożyli wiązanek na grobie Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata Jana Karskiego, bohatera polskiego podziemia. To on jako pierwszy poinformował Zachód o zagładzie Żydów na terenach okupowanej Polski. Pośmiertnie Barack Obama uhonorował Karskiego Prezydenckim Medalem Wolności.

REKLAMA

W przeszłości na grobie Jana Karskiego kwiaty składali polscy politycy odwiedzający Waszyngton, a także nasi ambasadorowie.

W ostatnich, szczególnie ważnych dla Polaków i katolików dniach grób Jana Karskiego świecił jednak pustką. Gdy z wiązanką - prywatnie pojechał tam nasz amerykański korespondent Paweł Żuchowski, nie było tam ani jednego kwiatka.

Nard, ktry nie pamita o swoich bohaterach Cmentarz Mount Olivet Cemetery w Waszyngtonie. Tu spoczywa Jan Karski, bohater polskiego podziemia. Jego grb powinien w tych dniach ton w kwiatach. Ale wstyd. @RMF24pl pic.twitter.com/XSBXFBUB1b

p_zuchowskiNovember 2, 2021

Nasz reporter potwierdził, że faktycznie polscy dyplomaci nie pojawili się wczoraj na cmentarzu Mount Olivet. Wiadomo, że trwa zmiana ambasadorów. Piotra Wilczka nie ma już w stolicy USA. Ale są inni przedstawicieli placówki.

Wczoraj choćby ambasada Litwy informowała w swoich mediach społecznościowych, że jej dyplomaci odwiedzają groby osób związanych z tym krajem i zasłużonych dla Litwy. W mediach społecznościowych polskiej placówki pojawiła się przed weekendem informacja, że ambasada w poniedziałek z powodu 1 listopada jest... zamknięta.

On the All Saints' Day Embassy staff paid tribute the Lithuanian diplomats, public figures and American soldiers who's destiny is tied to Lithuania by laying flowers at their place of eternal rest. pic.twitter.com/tL0ZT6DQKx

LTembassyUSNovember 1, 2021

In observance of All Saints' Day, all Polish diplomatic missions in the U.S. will be closed on Monday, November 1. pic.twitter.com/D7kXiOnkwT

PolishEmbassyUSOctober 29, 2021

W okolicy Waszyngtonu jest przynajmniej kilka grobów ludzi zasłużonych dla Polski, Polaków, osób posiadających polskie korzenie.

Wolontariusze i biało-czerwone wstążki na grobach weteranów

O bohaterach pamiętali wolontariusze. Akcję "Pamiętajmy o weteranach" zapoczątkowano rok temu w Amerykańskiej Częstochowie, w Doylestowan. Mieści się tam największy polski cmentarz wojskowy poza granicami Polski. W sekcji weterańskiej i alei zasłużonych akcja objęła ok. 2300 grobów.

Wśród pochowanych w Amerykańskiej Częstochowie wymienił m.in. dowódców: dywizjonu 303 - gen. Witolda Urbanowicza, Armii Pomorze - gen. Władysława Bortnowskiego, Brygady Świętokrzyskiej NSZ - płk Antoniego Szackiego. Spoczywają tam też cichociemni, w tym Jerzy Lerski, kurier rządu RP na uchodźstwie.

NIE PRZEGAP: Dziś Dzień Zaduszny. "Jest smutny, ale pełny nadziei"

Dla uczczenia naszych polskich bohaterów w akcji wzięło udział ponad 200 wolontariuszy. Byli to harcerze, uczniowie polskich szkół dokształcających, polscy studenci z amerykańskich uniwersytetów. Przybyli też weterani i grupy rekonstrukcyjne młodych ludzi w mundurach, nie tylko z polskimi korzeniami, upamiętniający siły zbrojne Rzeczypospolitej w czasie wojny - wyliczył organizator wydarzenia Grzegorz Tymiński szef Stowarzyszenia "Pamięć".

Wydarzenie poprzedziła msza święta. Pierwsze trzy biało-czerwone wstążki na krzyżach założyły rodziny bohaterów wojennych. 24 wolontariuszy z białymi i czerwonymi zniczami poprowadziło zgromadzonych pod pomnik Husarza dłuta Andrzeja Pityńskiego, gdzie ułożono je w kształcie flagi RP.

Poza uporządkowaniem i udekorowaniem krzyży na grobach nasza akcja ma charakter edukacyjny. Jest to lekcja historii i wyraz patriotyzmu, który chcemy przekazać młodemu pokoleniu. Chcemy w tym dniu zjednoczyć harcerzy, uczniów, weteranów, osoby z grup rekonstrukcyjnych, aby stali się polonijną rodziną, która wspólnie pracuje i pamięta o naszych bohaterach - wyjaśnił szef "Pamięci".

Współorganizatorami uroczystości był Związek Harcerstwa Polskiego Świat oraz sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Doylestown.