Audyt potwierdził nieprawidłowości w grupie programów Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Efektem jest skierowanie wniosku o wszczęcie czynności przez CBA - powiedział wicepremier, szef resortu nauki Jarosław Gowin, przedstawiając w środę bilans rządów PO-PSL. Jak przyznał, oznaki niegospodarności czy nieprawidłowości finansowych dostrzegł tylko w tym obszarze działań poprzedniego szefostwa resortu nauki.
Jarosław Gowin podkreślił, że to jego poprzedniczka minister Lena Kolarska-Bobińska, jeszcze w ostatnich dniach swojego urzędowania na stanowisku szefowej resortu nauki, zleciła audyt w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Ten audyt niestety potwierdził nieprawidłowości związane przede wszystkim związane z grupą programów BRIdge. Tam doszło do takiej sytuacji, jak przekroczenie o 90 mln (złotych - przyp. PAP) kwoty umów na finansowania. Tych 90 mln w budżecie NCBR nie ma - powiedział Gowin. Jak wyjaśnił, dochodziło m.in. do konfliktu interesów i do nierównego traktowania wnioskodawców. Efektem audytu (...) jest skierowanie wniosku o podjęcie działań, o wszczęcie czynności ze strony Centralnego Biura Antykorupcyjnego - dodał minister.
Gowin powiedział, że prawdopodobnie do nieprawidłowości w NCBR mogło też dojść przy wydawaniu środków na promocję. Jak przyznał, niewspółmiernie duża część tych środków trafiała do "określonej grupy mediów", wśród których znalazła się np. "Gazeta Wyborcza" czy "Newsweek", a także portal internetowy stworzony przez Tomasza Lisa.
W tej chwili jesteśmy po audycie, czekamy na wyjaśnienia pokontrolne ze strony NCBR, jeżeli wstępne ustalenia audytu się potwierdzą - z przykrością będę musiał wszcząć działania natury prawnej - zauważył. Zaznaczył, że w przypadku działań NCBR fundusze unijne były wydawane, a nie inwestowane. Efektem takiej filozofii jest - zdaniem ministra - "dramatycznie niski poziom komercjalizacji, zastosowania gospodarczego projektów finansowych przez NCBR".
(mn)