"Dla obozu PiS stałem się osobą trędowatą" – przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" lider Porozumienia i były wicepremier Jarosław Gowin. Zdradził też, że od czasu swojej dymisji nie rozmawiał z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim lub premierem Mateuszem Morawieckim. "Wiedzą dobrze, że jeśli odbiorę im nawet 2-3 proc., to utrata władzy przez PiS będzie praktycznie przesądzona" – stwierdził.

REKLAMA

Zapytany o to, czego żałuje po latach u boku Jarosława Kaczyńskiego, Jarosław Gowin odpowiedział w rozmowie z “Gazetą Wyborczą", że "kierunku ewolucji".

Program Zjednoczonej Prawicy z 2015 roku był programem zachodnioeuropejskiej chadecji i wiele udało się zrealizować. Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju, ustawy o innowacyjności, moja reforma uniwersytetów, walka z mafiami vatowskimi. Program 500 plus przywrócił setkom tysięcy rodzin poczucie godności. Ale z czasem dochodziły do głosu marzenia Jarosława Kaczyńskiego, by przeprowadzić populistyczną rewolucję - tłumaczył. W pierwszej kadencji udawało się to utrzymać w ryzach - głównie dzięki współpracy prezydenta Dudy, premiera Morawieckiego i mojej. Ale po kolejnych wyborach tamy pękły- ocenił lider Porozumienia.

"W tej sprawie opozycja nie powinna uprawiać politycznych gierek"

Pytany, co by zrobił wobec kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, Gowin odparł, że "co do garstki imigrantów koczujących przy naszej granicy z Białorusią bliskie jest mu podejście rzecznika praw obywatelskich: należy udzielić im pomocy humanitarnej i być może pozwolić na złożenie wniosku o azyl".

Ale sytuacja zmieni się, również pod względem prawnym, jeśli na naszej granicy znajdzie się nie 50, ale 5 tys. osób. Granica polsko-białoruska jest zarazem granicą UE. Tu musimy wypracować wspólne procedury i wspólną politykę z resztą krajów europejskich - przekonywał Gowin. Nie możemy narażać ani Polski, ani reszty Europy na niekontrolowany napływ rzesz imigrantów. Nie możemy ulegać prowokacji prezydenta Łukaszenki. Dlatego podejście rządów Polski, Litwy, Łotwy czy Estonii uważam za słuszne. W tej sprawie opozycja nie powinna uprawiać politycznych gierek - stwierdził.